Data: 2002-08-01 19:22:16
Temat: Re: Takie ladne, do przemyslenia
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"amnesiac_wawa"
>Myśl myśląca samą siebie i fizyka kwantowa.
Fizyka kwantowa wykazala ( z wielkiego grubsza mowiac),ze wszystko jest
energia. Mysl tez - no bo jak wszystko, to chyba wszystko, nie?
Chętnie
> poczekałbym aż coś więcej na ten temat napiszesz, ale nie mam dziś
nastroju
> do przesadnie optymistycznego fantazjowania. :-)
>
> > Poza tym, ustalmy, co rozumiesz pod okresleniem "odrzucic", bo - w
> przypadku
> > Marksa - odnosze wrazenie,ze chodzi ci o nieprzyjmowanie do wiadomosci
> tego,
> > co w nim ci nie pasuje.
>
> Nie chodzi o "nieprzyjmowanie do wiadomości", tylko o brak mojej zgody na
> pewne rozstrzygnięcia tego filozofa. IMO niektóre spostrzeżenia Marksa są
> trafne, inne może nietrafne, ale inspirujące, a jeszcze inne zupełnie dla
> mnie nie do przyjęcia i jałowe. Ot co.
To mozna powiedziec o kazdym. Nawet o Lepperze.
Znasz powiedzenie,ze najgorszy jest glupiec, ktory ma troche racji?
> Piszesz: "poczynając od faktu...", a kończąc na czym? Znowu nie
dokończyłaś
> myśli i nie bardzo wiem, co chciałaś przekazać. BTW kim są "stricte
> filozofowie"? Czy np. Platon, Locke, Hume dostąpili - wg Ciebie -
zaszczytu
> zaliczenia do tego grona?
Tak, poniewaz tworzyli czysta mysl i tylko ona po nich pozostala. Nie
probowali swiata TWORZYC w oparciu o ich mysli, ale "tylko" go zrozumiec.
Stad moja uwaga o praktycznych konsekwencjach; powolywales sie kiedys na
Jamesa, sadzilam,ze logiczny zwiazek takiej determinacji marksizmu bedzie
wiec dla ciebie jasny, dolozylam fakt utworzenia I Miedzynarodowski, ty zas
probujesz mnie zepchnac na jakies fragmenty z Marksa, aby udowodnic ze sie
"myle". Jednoczesnie, w innym miejscu i przy innej dyskusji preorujesz, ze
zadna koncepcja nie jest "zla". Wg ciebie jednak "moja koncepcja Marska"
jest
- co najmniej: wadliwa. Abstrahujac juz od takiego drobiazgu, ktory
zignorowalam na poczatku, aby sie nie czepiac i nie prowadzic rozmowy o
oczywistosciach: ja mowilam o marksizmie, ty przeszedles na Marksa.
Nie myle sie. Wystarczy jeszcze raz przecwiczyc lancuch: czysta mysl-
folozofia- dzialanie- Marks - I miedzynarodowka - marksizm - socjalizm
realny - PRL. To raz.
Dwa: nie lubie Marksa - to mi z kolei, wolno i to mi bez koniecznosci
udowodniania, iz moje nielubienie NIE wynika wylacznie z prostackiej odmiany
antykomunizmu.
Ani ewentualnosc, ze odrzucasz logike w/w podanego ( szybko i z grubsza)
lancucha, ani moja deklarowana jasno antypatia do marksa nie upowaznia cie
do zarzucania mi niewiedzy.
Ty sobie zalozyles, ze mam po prostu "antykomunistyczne" uprzedzenia do
Marksa. Aby czegos nie lubi, niekoniecznie trzeba miec uprzedzenia. Moze po
prostu wiecej krytyki Marksa przeczytalam i przekonala mnie ona?
> Nawet nie ośmieliłbym się sugerować czegoś takiego! Z tego, co napisałaś,
> wnioskuję jednak, że Marks zajmuje w Twoim życiu istotną rolę. Jak
widzisz,
> powoli dowiaduję się o Tobie różnych rzeczy.
A teraz silisz sie na zlosliwosc. To wygodny zabieg i w sumie godny mojego
"nie chce mi sie". 1:1 :))))))))))
( a niewiedze zarzuciles, zarzuciles, zajrzyj do swoich postow)
>
> > > Co to jest konflikt osobowości belferskiej?
> > Znowu pytanie.....
> > A sam nie umiesz sie domyslec?
>
> Szczerze mówiąc, nie... :-( Wiem co to jest "konflikt", "osobowość",
jestem
> w stanie wyobrazić sobie czym jest "belferskość", ale połączenie tego
jakoś
> mi nie wychodzi. Zlituj się i pomóż człowiekowi.
Nie lubie i nie uprawiam litosci:)
>
> Skoro już odkryłaś moją "niedomyślność", to z pewnością poradzisz sobie z
> odpowiedzią na nurtujące mnie pytanie w języku pisanym.
Nie chce mi sie.
Powtarzam; czego innego szukamy tutaj. Ja - glownie ludzi, z ktorymi
rozumiem sie bez szczegolowego ustalania dupereli, na co, po prostu, szkoda
mi czasu.
Kaska
|