Data: 2010-03-08 19:17:34
Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 08 Mar 2010 19:57:34 +0100, Qrczak napisał(a):
> Nic mi do ich preferencji. Sami sobie wybierają. Ich szczęście - to może
> mnie cieszyć, a to jest niezależne od płci i koloru gatek.
>
> Qr(a)
W którymś z obecnie emitowanych seriali popularnych starsze małżeństwo
adoptuje dziewczynkę, mając dorosłego syna homoseksualistę.
Niby są pogodzeni z tym faktem, starają się naśladować normalność, sle
tęskno im do wnuków, naprawdę normalnym porządkiem rzeczy.
Zajmowanie się małą dziewczynką (układ zastępczy zamiast syna i jego
rodziny) wychodzi im jednak średnio - bo to i człek z dzieckiem nie
pobiega, za bardzo odstaje fizycznie, i cierpliwości też chwilami brakuje,
i syn radości w życie rodziców nie wniósł tyle, ile się spodziewali.
Słowem - smętnie jakoś.
--
Ikselka.
|