Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Temat stary jak świat.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Temat stary jak świat.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 301


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2010-03-07 13:35:51

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: "<..>__ ~*" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał

>>>> A rozwody są możliwe-dopuszczalne ?
>>> Może nie od ręki ale są, pod pewnymi warunkami.
>>
>> To nie jest rozwód, tylko uznanie małżeństwa za niebyłe.
>
> To w przypadku nieskonsumowania.
> Natomiast w przypadku wykrytej później lub nabytej bezpłodności,
> albo choroby psychicznej kościół dopuszcza chyba rozwód.
> Ale oczywiście to tylko informacje zasłyszane
> i nie będę się upierał przy ich prawdziwości.
> ENder
--
To trzeba być psychicznie chorym, żeby otrzymać rozwód ?
Dziwne...


zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2010-03-07 13:40:13

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a3nm92pn3n8k$.qqgw59uictvc$.dlg@40tude.net...
> To jak to jest/będzie w praktyce, w życiu, z tą głoszoną tutaj ogniście
> tolerancją i otwartością na TĘ inność?
>
> http://www.styl.pl/magazyn/reportaz/news-egzamin-z-t
olerancji,nId,240425
>
> "(...)Gdy ciotka dopytywała: ?ma już dziewczynę??, powiedziałam: wiele.
> Nie
> kłamałam. Koleżanki zawsze się tobą interesowały ? jesteś przystojny. Nie,
> nie wstydzę się ciebie. Jeśli poprosisz, pójdę z tobą na Paradę
> Równości...
> Ale po co to ostentacyjne ?ujawnianie się?? Nikt nie chodzi po ulicy z
> karteczką: ?Jestem niewierząca?, ?Jestem bezpłodna!? itp. Po co ogłaszać
> światu ?jestem inny!?? Wiem, że wyszedłeś ze ślubu koleżanki. Nie mogłeś
> patrzeć na coś, co nigdy nie będzie ci dane.
>
> Chcę, żebyś miał swoje prawa, ale ?małżeństwo??! To słowo jest
> zarezerwowane dla związku kobiety z mężczyzną. Może nazwać to
> ?partnerstwo?? Chciałabym, żebyś miał rodzinę. Przyjdę na twój ślub, nawet
> jeśli miałby być z mężczyzną. Boję się, że zakochasz się w kimś
> nieodpowiednim. Ale już długo jesteś sam. Masz wielu znajomych, chodzisz z
> nimi na imprezy. Dużo pracujesz ? może od czegoś uciekasz? Zastanawiam
> się,
> czy jesteś szczęśliwy? Nie pytam, bo uznasz, że matka się wtrąca. Nie
> nosisz już ubrań, które ci kupowałam.
> Cytat
>
> ? Przez pięć lat oswajałam się z myślą, że mam syna homoseksualistę.
> Już nie marzę, byś przestał być gejem, tylko żebyś nie zachorował.?
>
> Maciek zmienił twój styl. Raz mi się wyrwało: ?Te twoje gejowskie obcisłe
> garniturki!?. Teraz już się pilnuję. Ale gdy wkładasz te białe spodnie,
> nie
> ma wątpliwości ? gej. Tak, urodziłam geja. To nie moja wina. Córki nie
> pytałabym: ?Dobrze ci w łóżku z mężem??. Ciebie też o nic nie wypytuję.
> Ale
> fizyczna strona miłości gejowskiej mnie brzydzi. W Anglii wynajęłam raz
> pokój, w którym wcześniej mieszkał gej. Szlifowałam język, czytając
> książki, które zostawił. Pamiętam szok ? to były gejowskie harlekiny. Nie
> mówiłam ci, bo powiedziałbyś, że przesadzam, ale boję się tej
> neonazistowskiej organizacji, która na stronie internetowej zamieszcza
> nazwiska, zdjęcia, adresy gejów. Nigdy tam nie zajrzę. Nie chcę wiedzieć.
> Próbuję o tym nie myśleć. Przez pięć lat oswajałam się z myślą, że mam
> syna
> homoseksualistę. Już nie marzę, byś przestał być gejem, tylko żebyś nie
> zachorował. (...)"
>
>
>
> "(...)?Mamo, to nie jest dowcip! Próbuję ci coś powiedzieć! Nie
> słyszysz?!?, krzyknęłaś. Wtedy poczułam, że nie żartujesz. Usiadłyśmy przy
> stole. Powiedziałaś, że od dawna wolisz dziewczyny. Ale Marcin tak o
> ciebie
> zabiegał, że zgodziłaś się na ślub, dla świętego spokoju. Żeby mieć dom,
> żeby nikt nie zadawał kłopotliwych pytań, żeby nie być ?inną?. ?To
> małżeństwo nie ma sensu, nie mogę mu tego zrobić. Ani sobie?, powtarzałaś
> teraz. Przytuliłam cię.
>
> Ojciec stał bezradnie w drzwiach pokoju. Słyszał wszystko. Milczeliśmy,
> patrząc na siebie. Przepraszam cię, że tak nas zatkało. W końcu
> powiedział:
> ?Naradźmy się, co robimy?. Zdecydowałaś, że powiesz rodzinie prawdę:
> ?Zaproszenia na ślub już wysłane, trudno. Ale nie chcę, wymyślać bajki, że
> niby Marcin zostawił mnie tydzień przed weselem. ? Nie ma problemu,
> zrobisz, jak zechcesz? ? powiedział ojciec niepewnym głosem. To był dla
> nas
> trudny sprawdzian. Zawsze uczyliśmy cię odwagi. Na historii w podstawówce
> przy całej klasie zapytałaś, dlaczego nie mówicie o Katyniu.
>
> Byliśmy taką tolerancyjną rodziną. Ja, polonistka, analizowałam na
> lekcjach
> homoseksualne wiersze Rimbauda i Verlaine?a, ojciec pracował w telewizji i
> niczemu się już nie dziwił. W jego środowisku gej, lesbijka to tylko
> ekstrawagancja. Byliśmy nawet dumni, że Wrocław jest taki wyzwolony, gdy
> berlińscy homoseksualiści przyjeżdżali tam do pierwszego w Polsce
> gejowskiego klubu. Kiedyś tak swobodnie dyskutowaliśmy o tym z Tobą przy
> stole, teraz staraliśmy się trzymać fason. Ale byliśmy w szoku. W nocy nie
> mogłam zasnąć. Powiedziałam do ojca: ?Może chociaż babci nie mówmy? Ma
> słabe serce?. A on na to: ?O nią się nie martw. Pamiętasz, jak Kaczyński
> próbował zakazać Parady Równości? Babcia powiedziała wtedy: ?Po co on się
> tak piekli. Powinien pozwolić tym panom, żeby przemaszerowali przez
> miasto.
> Przecież to żadni chuligani?. Roześmialiśmy się. Poczułam, że będzie
> dobrze. Że jakoś się ułoży. Jak? Tu moja wyobraźnia odmawiała
> posłuszeństwa.(...)"
> --
>
> Ikselka.

A kto powiedział, że zawsze ma być "jak usłane płatkami róż".
Sama przeżyłaś w życiu wiele trudnych momentów - na tym też polega życie
:-)))

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2010-03-07 13:42:14

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ender" napisał:

> >>>>> A rozwody są możliwe-dopuszczalne ?
> >>>> Może nie od ręki ale są, pod pewnymi warunkami.
> >>> To nie jest rozwód, tylko uznanie małżeństwa za niebyłe.
> >> To w przypadku nieskonsumowania.
> >> Natomiast w przypadku wykrytej później lub nabytej bezpłodności,
> >> albo choroby psychicznej kościół dopuszcza chyba rozwód.
> >> Ale oczywiście to tylko informacje zasłyszane
> >> i nie będę się upierał przy ich prawdziwości.
> > To się lepiej nie upieraj.
> > http://wyborcza.pl/1,75809,3764574.html
> No tak.
> Prawda ustami gazety wyborczej,
> jakież to znamienne naszym czasom :-))

Od cytowania portali katolickich to tu jest kto inny :)
Ale proszę:
http://www.kosciol.pl/article.php?story=200405052026
22667

--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2010-03-07 14:10:37

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

<..>__ ~* <k...@i...pl> napisał(a):

> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>
> >>>>> Czyli jednak udany seks jest mocnym fundamentem związku
małżeńskiego ?
> >>>> Ryba psuje się od głowy, a związek od łóżka ;-)
> >>>> ENder
> >>> --
> >>> Dziwne, ze kapłani katoliccy tak pietnują sex,
> >>> skoro zależy im na powodzeniu rodziny jako takiej.
> >>
> >> Dziwne, że tak uważasz, skoro brak 'konsumpcji' w związku jest
> >> oficjalnie podstawą do jego rozwiązania akceptowanego przez kościół.
> >> ENder
> >
> > Otóż to.
> --
> A jeśli jest skonsumowany, ale okazało się, że się para nie dobrała
> jak należy ?

to sie ma pecha- bo co Bog zlaczyl, tego czlowiek niech nie rozdziela.

(chyba, ze zaplacisz klerowi, to sie jakies tam choroby psychiczne wymysli i
bog rozdzieli)


i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2010-03-07 14:31:41

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: "<..>__ ~*" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał

>> >>>>> Czyli jednak udany seks jest mocnym fundamentem związku
> małżeńskiego ?
>> >>>> Ryba psuje się od głowy, a związek od łóżka ;-)
>> >>>> ENder
>> >>> --
>> >>> Dziwne, ze kapłani katoliccy tak pietnują sex,
>> >>> skoro zależy im na powodzeniu rodziny jako takiej.
>> >>
>> >> Dziwne, że tak uważasz, skoro brak 'konsumpcji' w związku jest
>> >> oficjalnie podstawą do jego rozwiązania akceptowanego przez kościół.
>> >> ENder
>> >
>> > Otóż to.
>> --
>> A jeśli jest skonsumowany, ale okazało się, że się para nie dobrała
>> jak należy ?
>
> to sie ma pecha- bo co Bog zlaczyl, tego czlowiek niech nie rozdziela.
---
Czyżby św. Paweł nie czytywał Pisma ?

1 Kor 7:15-16
15. Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie jest
skrępowany ani brat, ani siostra w tym wypadku. Albowiem do życia w pokoju
powołał nas Bóg.
16. A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy
jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?
(BT)


> (chyba, ze zaplacisz klerowi, to sie jakies tam choroby psychiczne wymysli
> i
> bog rozdzieli)
> i.

:o)

zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2010-03-07 14:37:52

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

<..>__ ~* <k...@i...pl> napisał(a):

> Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał
>
> >> >>>>> Czyli jednak udany seks jest mocnym fundamentem związku
> > małżeńskiego ?
> >> >>>> Ryba psuje się od głowy, a związek od łóżka ;-)
> >> >>>> ENder
> >> >>> --
> >> >>> Dziwne, ze kapłani katoliccy tak pietnują sex,
> >> >>> skoro zależy im na powodzeniu rodziny jako takiej.
> >> >>
> >> >> Dziwne, że tak uważasz, skoro brak 'konsumpcji' w związku jest
> >> >> oficjalnie podstawą do jego rozwiązania akceptowanego przez kościół.
> >> >> ENder
> >> >
> >> > Otóż to.
> >> --
> >> A jeśli jest skonsumowany, ale okazało się, że się para nie dobrała
> >> jak należy ?
> >
> > to sie ma pecha- bo co Bog zlaczyl, tego czlowiek niech nie rozdziela.
> ---
> Czyżby św. Paweł nie czytywał Pisma ?
>
> 1 Kor 7:15-16
> 15. Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie
jest
> skrępowany ani brat, ani siostra w tym wypadku. Albowiem do życia w pokoju
> powołał nas Bóg.


alez Bog przeciez nie polaczy u siebie w niebie strony wierzacej z
niewierzaca.

> 16. A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo
czy
> jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?

no bo skad maja wiedziec? Bog tylko to wie!


i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2010-03-07 14:41:21

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> To w przypadku nieskonsumowania.
> Natomiast w przypadku wykrytej później lub nabytej bezpłodności,
> albo choroby psychicznej kościół dopuszcza chyba rozwód.

Nie ma czegoś takiego jak rozwód w KK. Funkcjonuje pojęcie unieważnienia
małżeństwa, które de facto jest rozwodem, ale nomenklatura bardziej
odpowiednia. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2010-03-07 15:04:19

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: "Panslavista" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Ender" <e...@n...net> wrote in message
news:hn0abi$f2o$1@news.onet.pl...
> <..>__ ~* pisze:
>> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał
>>
>>>>>> A rozwody są możliwe-dopuszczalne ?
>>>>> Może nie od ręki ale są, pod pewnymi warunkami.
>>>> To nie jest rozwód, tylko uznanie małżeństwa za niebyłe.
>>> To w przypadku nieskonsumowania.
>>> Natomiast w przypadku wykrytej później lub nabytej bezpłodności,
>>> albo choroby psychicznej kościół dopuszcza chyba rozwód.
>>> Ale oczywiście to tylko informacje zasłyszane
>>> i nie będę się upierał przy ich prawdziwości.
>>> ENder
>> --
>> To trzeba być psychicznie chorym, żeby otrzymać rozwód ?
>> Dziwne...
>
> Rozwód dostaje wtedy chyba ta druga osoba - zdrowa
> i tak chyba właśnie było w przypadku Pazury.
> Wiem tylko, że jest jakaś skończona lista warunków,
> które trzeba spełnić, żeby Bóg rozłączył to co zostało złączone,
> ale po szczegóły to musisz iść do kogoś, kto się na tym zna.
> Najlepiej chyba zagadnąć księdza.
> Skoro udziela ślubów, to pewnie zna wszystkie zasady.
> ENder

Wystarczy list rozwodowy a w islamie trzykrotne powiedzenie kobiecie nie
chcę ciebie... I tak powinno być - a dzieci powinny należeć wyłącznie do
ojca...
Jesteśmy 100 lat za asfaltem...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2010-03-07 15:49:50

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: "<..>__ ~*" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał

>> 1 Kor 7:15-16
>> 15. Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie
> jest
>> skrępowany ani brat, ani siostra w tym wypadku. Albowiem do życia w
>> pokoju
>> powołał nas Bóg.
>
>
> alez Bog przeciez nie polaczy u siebie w niebie strony wierzacej z
> niewierzaca.
---
To jeszcze zależy który :o)
I czy obie strony będą nadal tego pragnęły.
mój osobisty Bóg nie czyni przeszkód, byle z miłością,
tak rozwód, jak i połączenie.


>> 16. A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo
> czy
>> jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?
>
> no bo skad maja wiedziec? Bog tylko to wie!
> i.
> --

No i katoliccy kapłani, bo papież, ich zwierzchnik, jest ponoć nieomylny.

zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2010-03-07 16:02:45

Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

<..>__ ~* <k...@i...pl> napisał(a):


> >> 1 Kor 7:15-16
> >> 15. Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie
> > jest
> >> skrępowany ani brat, ani siostra w tym wypadku. Albowiem do życia w
> >> pokoju
> >> powołał nas Bóg.
> >
> >
> > alez Bog przeciez nie polaczy u siebie w niebie strony wierzacej z
> > niewierzaca.
> ---
> To jeszcze zależy który :o)

no ten wlasciwy.

> I czy obie strony będą nadal tego pragnęły.
> mój osobisty Bóg nie czyni przeszkód, byle z miłością,
> tak rozwód, jak i połączenie.

Moze Ty jeszcze nie doznales objawienia. Bylo kiedys wielobostwo, ale to juz
podobno jest za nami.....
>
>
> >> 16. A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo
> > czy
> >> jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?
> >
> > no bo skad maja wiedziec? Bog tylko to wie!
> > i.
> > --
>
> No i katoliccy kapłani, bo papież, ich zwierzchnik, jest ponoć nieomylny.

dlatego sprawa idzie do Watykanu. Tam nieomylnie Bog sie wypowiada.

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 31


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wiecie co
BAWIEM SIEM...
Czy może nas coś jeszcze zadziwić
Re: matematyka jako suma teorii matematycznych/było: o mnie li tylko? - wlod, 1971-05-06
Miłość

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »