Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: l...@o...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Terapia grupowa
Date: 9 Jan 2003 16:03:50 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 74
Message-ID: <4...@n...onet.pl>
References: <avi7ac$7c0$3@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1042124630 15488 192.168.240.245 (9 Jan 2003 15:03:50 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 9 Jan 2003 15:03:50 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 192.168.4.137, 213.180.130.12
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98; Win 9x 4.90)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178301
Ukryj nagłówki
>
> Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4d4f.00000035.3e1bbd02@newsgate.onet.pl...
>
> [...]
> Ale z drugiej strony
> wolałbym nikogo pochopnie nie osądzać.
Czyli sytuacja patowa. Jednak w życiu tak już jest niestety, że szybki i trafny
osąd decyduje o Twoim dalszym postępowaniu. Podświadomie dokonujemy takich ocen
na codzień i błyskawicznie: tzw. "pierwsze wrażenie". Do kogoś od pierwszego
wejrzenia czujemy sympatię, innego odrzucamy, podchodzimy z niechęcią nie
wiedząc nawet dobrze dlaczego. W sytuacji lekarz-pacjent, psychoterapeuta-
klient, tych obiektywnych podstaw do trafnej oceny mamy bardzo mało. Nie wiemy,
często nawet bardzo długo, czy to dobry specjalista, czy nie, bo nie
dysponujemy odpowiednią wiedzą fachową na ten temat. Obdarzamy więc dodatkowo
specjalistów z branży leczniczej KREDYTEM ZAUFANIA. Zaufałeś z góry, na
początku / tak przecież robimy wszyscy/ Więc to jest problem, z którym każdy z
nas w końcu zostaje SAM. Jest to również odpowiedź na Twoją niechęć do
wyciągania pochopnych wniosków ;)
> >
> >
> > Czy ta sama osoba prowadziła psychoterapię indywidualną i grupową? A
> jeżeli
> > dwie różne osoby, to czy one ze sobą współpracują odnośnie tego, co dzieje
> się
> > w grupie?
>
> Jedna i ta sama.
Tak może być tylko w wypadku psychoterapeuty o dużym doświadczeniu fachowym.
Zresztą zależy też od celu psychoterapii, zadań do zrealizowania i takich tam.
>
>
> Byłbym niesprawiedliwy, gdybym powiedział, że nie było żadnych korzyści.
> Ale... No właśnie, czy dwa lata to dużo czy mało?
Dla mnie bardzo dużo. Ale ja jestem z natury niecierpliwa, leniwa, źle znoszę
czekanie. Ot, jak ktoś, kto woli wyrwać ząb, niż leczyć go miesiącami
zważywszy, iż na starość i tak czeka go proteza.
nadal mam poczucie, że bez terapii sobie nie
> poradze. Wiec z tym uzależnieniem, to dobre pytanie.
Oj Trurl, ja mam takie merkantylne podejście do życia ;). Wiem, że można
uzależnić się od psychoterapeuty i oni też wiedzą o tym doskonale. Więc zadam
jeszcze jedno pytanie: Czy w kontrakcie, jaki podpisywałeś jest określony
termin? Ciekawa jestem również /Może Ty wiesz Meliso/ jak psychoterapeuci radzą
sobie z takim problemem, który występuje zapewne choćby u kilkorga członków
grupy, bądź w psychoterapii indywidualnej. Ja znam takie sytuacje z filmów
amerykańskich - ludzie mają swoich psychoterapeutów latami, płacą im ogromne
sumy a efekty, cóż, spuśćmy litościwą zasłonę milczenia. Polacy nie są aż tak
bogaci, dlatego po raz kolejny piszę - wszystko dobrze, gdy psychoterapia /wg
doniesień naukowych mająca niewielki % skuteczności w leczeniu/ jest
refundowana przez kasę chorych. A gdy nie jest, otwiera się pole do nadużyć i
nieuczciwości.
Pozdrawiam
Leda
> Pozdrawiam
> Trurl
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|