Data: 2007-11-07 19:36:56
Temat: Re: Tesciowa wszystkich zlych wiesci: "jednak wspolzamieszkujemy nasza Ziemie ze zezwierzeconymi serpentami" (Pdi JP)
Od: b...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
To nawet tu szanownego pana profesora wiatry z Nowej Zelandii zawialy?
Wlasciwie ten profesor to tytul naukowy czy pseudonim?
> dietysci
Wybaczy pan moje braki - kim sa dietysci?
> totaliztycznej
A to slowo z jakiego jezyka pochodzi? Jest namietnie uzywane we
wszystkich podawanych przez pana stronach, ktore to niby ufonauci
ciagle sabotuja. W jezyku polskim 'z' przechodzi w 's' przed
spolgloskami bezdzwiecznymi. No ale dobra, nie bede sie czepial
jezyka, bo sam mnostwo bledow popelniam...
> formalny dowod naukowy, opracowany metodami logiki
> matematycznej, a stwierdzajacy ze "Biblia autoryzowana jest przez
> samego Boga".
Tak sie sklada, ze nie ma nic ciekawego w telewizorze :), wiec
postanowilem odszukac owego dowodu. Gdyby byl prawdziwy, to przeciez
caly swiat by o nim trabil. Tworca dowodu zostalby ogloszony
krolem :). No ale bez pospiechu. W koncu Kopernik tez zostal doceniony
po smierci :).
Co tu mamy...
[(p || q) && !p] => q
No, nie da sie ukryc, ze zapis jest prawdziwy. Aczkolwiek nieczytelnie
zapisany. Dla jasnosci:
q && !p => q
Czytamy dalej...
"p" jest "Bóg nieistnieje"
"q" jest "Bóg istnieje"
I na koniec...
Powyższy inference chain (łańcuch wnioskowania) jednoznacznie więc
dowiódł prawdę teorematu, że "Bóg istnieje".
Z oznaczenia p i q wynika, ze p = !q, zatem z powyzszej tautologii
powstaje
q && q => q
czyli
q => q
czyli
jesli Bog istnieje, to Bog istnieje.
Gratulacje, o wielki!!!
> zezwierzeconymi istotami w Biblii nazywanymi "serpentami"
Chodzi o weza?
Bo serpent to taki dety instrument muzyczny w kształcie wygiętej
wężowo rury (sjp).
> posladkopodobny podbrodek,
Taka wcisnieta broda na srodku? Ksiadz na religii mial taka. Dawno to
bylo, ale pamietam jak dzis!
> czy wlosy rosnace pod gore ich glowy
To znaczy jak? Po wewnetrznej stronie czaszki?
> "A serpent byl bardziej
> przebiegly niz wszystkie bestie ladowe, które Pan Bóg
> stworzyl." (Ksiega Rodzaju, 3:1).
"A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które
Pan Bóg stworzył."
No niech bedzie, ze serpent :).
> Problem z owymi dosknale zamaskowanymi "serpentami-UFOnautami" jest
> taki, ze m.in. panosza sie oni na niniejszej grupie internetowej.
O tak. Ja jestem jednym z nich. Ale! Doktorze Janie! Profesorze! Sabo!
Walcz argumentami, nie poddawaj sie, pokaz wszystkim, kto ma racje!
> 1. Zawsze wystepuja pod pseudonimem i doskonale zamaskowani.
Tak, Bartollini Bartlomiej herbu Zielona Pietruszka we wlasnej
osobie :D.
> Nikt
> nigdy nie widzial ich zdjecia ani nie poznal ich osobiscie
Metoda indukcji matematycznej mozna by udowodnic, ze w takim razie nie
posiadam znajomych. Ba! Nie posiadam rodzicow i nigdy ich nie mialem.
> (pewno aby
> nie mogl ogladnac sobie ich podbrodka czy wlosow rosnacych pod gore
> ich glowy).
Pewno tak, ale skoro nikt mnie nie widzial, to nikt nie wie o
podbrodku i wlosach po wewnetrznej stronie czaszki.
> 2. Lubuja sie w uzywaniu zwrotu "brat" lub "kuma" (jak w poemacie Pani
> Twardowska "po cos tu kumie zawital").
Nie znam pani Twardowskiej, ale prosze ja pozdrowic.
> 3. Zawsze wyrazaja sie negatywnie i wszystko opluwaja, spychaja w dol,
> podwazaja, ponizaja, wyszydzaja, itp.
No to ja na koniec napisze cos pozytywnego, zeby nie bylo, ze wszystko
opluwam. Na przyklad te wlosy po wewnetrznej stronie czaszki. To nie
jest takie bez sensu jakby sie na pierwszy rzut oka moglo wydawac.
Przeciez te wlosy, co wystaja na zewnatrz, musza byc gdzies
zaczepione. No wiec gdzie, jesli nie od strony wewnetrznej?
> 8. Kazdy z nich zawsze uzywa ten sam styl pisania i opluwania - tak
> jakby wszyscy byli klonami, albo pozbawionymi tworczego zmyslu
> robotami, sterowanymi tym samym programem (Biblia stwierdza ze sa oni
> "inteligentnymi zwierzetami" o wygladzie ludzi).
Ale ostatnio mielismy upgrade i kod kazdego klonu moze ewoluowac
niezaleznie.
> 10. Maja wszelkie informacje zawsze pod reka. Moga stwierdzac kto,
> gdzie, kiedy na kazde zawolanie. To znaczy ze musza posiadac dostep do
> wyjatkowo doskonalej bazy danych.
Ta baza sie nazywa Google. Tak, przez dwa 'o'.
> Z totaliztycznym salutem, Jan Pajak (Prof. dr inz.)
ACK.
LOGOFF.
:D
|