Data: 2007-10-31 08:17:36
Temat: Re: Tesciowie/rodzice zakres praw
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fg9cro$o0f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał w wiadomości
> news:1bgmnarp8c498.15p78cbojz3bm$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 30 Oct 2007 23:01:44 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>> Jagna W. pisze:
>>>
>>>> Z czego to wnioskujesz? Nie staję, absolutnie.
>>>> Staram się być zawsze obiektywna. Czyli
>>>> jeśli rodzice ewidentnie nie mieliby racji, stosowali sztuczki, to nie
>>>> broniłabym ich.
>>>
>>> Bo nie o to autorowi wątku chodzi :-) My sie tu zastanawiamy jak w
>>> UDANYM związku radzić sobie z "nadopiekuńczością" rodziców, a chodzi o
>>> sytuację kiedy jedno z partnerów jest bardzo silnie emocjonalnie i
>>> psychicznie związane ze swoimi rodzicami i zapewne na tyle nielojalne
>>> wobec partnera, że kończy sie to np. rozwodem...
>>>
>>> Stalker
>>
>> Moze nie dokladnie o to, ale statystycznie masz racje. Zastanawia mnie co
>> powoduje ludzmi, ze wybieraja "lojalnosc" wobec rodzicow niz wobec
>> wybranego partnera. Powszechne tlumaczenie w wersji kryzysowej jest jedno
>> -"bo rodzice beda zawsze".
>
> Wytłumaczenie dość durne, co dowiodła Basia Z.
To nie chodzi chyba o to, że "będą zawsze" w sensie długowieczności, tylko,
że się w potencjalnej sytuacji kryzysowej nie odwrócą od swojego dziecka. A
partnerowi łatwiej to przyjdzie niż rodzicowi. Może niektórzy ludzie czują
większą gwarancję bezpieczeństwa ze strony rodziny niż ze strony męża? Z
tym, że to jest dla mnie po prostu niedojrzałość emocjonalna.
> Ale dlaczego wybierają rodziców? Bo mąż to nie rodzina ;-)
Ale to prawda ;-) To jedynie powinowaty ;-)
JW
|