Data: 2004-09-06 10:09:42
Temat: Re: Tillandsia cynaea
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 06.09.2004, o godzinie 09:33:05, Ewa Szczęniak napisał(a):
<ciach>
> Dla mnie to to samo..
> Ale coz, jezyk polski gietki jest :-)
No jest. Jednak nie język, ale umysł. :)
Ty w news:Xns955958116ACD3ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8 proponowałaś
większe zraszanie (z rosą mi się kojarzy, ale w końcu "język polski giętki
jest") na bardziej słonecznym stanowisku, czyli po prostu psikanie rośliny
wodą (chyba dobrze zrozumiałem, ale w końcu "język polski giętki jest").
Przyjmując Twoją wersję zraszania (czyli zamgławiania rośliny) to im
bardziej się zrasza tym więcej wody jest na liściach kwiatów - a woda lubi
się w kropelki zbierać - i to kwiatom stojącym na słońcu (a tym bardziej na
"bardziej słonecznym stanowisku") chyba nie pomaga. Freesia tylko na to
zwróciła uwagę. Mam po prostu wrażanie, że odwróciłaś kota ogonem. :)
No i w końcu jak to jest? Powinno się stawiać tą roślinę bezpośrednio na
słońcu i obficie zraszać, czy powinna mieć jasne stanowisko, ale nie być
wystawiona na bezpośrednie działanie promieni słonecznych?
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|