Data: 2003-05-14 19:50:30
Temat: Re: Tiramisu
Od: "Marta Trzaska" <m...@m...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JurekA" <jurdag@....o2.pl> napisał w wiadomości
news:b9u5t4$2ul$1@news.onet.pl...
> W krajach tzw Beneluxu owa babeczke pokrywa sie cieniutka warstwa
> czekolady. Gdy zaschnie mozna pakowac do srodka czego dusza zapragnie ze
> spokojem ze nic nie zamoknie, nie przesiaknie.
Z pobytu we Francji, oprocz serow, slodyczy, milionow smakow jogurtow (bylam
w 91 roku.. takze tutaj raczej jeszcze nie mialo sie tego na codzien),
przeroznych ciastek, ciasteczek, krakersow itp :) zapamietalam cos co jadlam
w niedziele na sniadanie,
na codzien, byla bagietka, lub ta sama a'la grzanka.. jakas kawa, kakao (i
insze dodatki)
a w niedziele.. ciocia podawala hmm babke? placek... cos drozdzowego
nie wiem jak toto sie nazywalo, wiem ze bylo drozdzowe i w srodku mialo
baardzo duzo przeroznych owocow, ale nie bylo to slodkie, bo te owoce nie
byly kandyzowane..
plaek ten, to byl taki przeplataniec, cos jak chalka, tyle ze batdziej
okragle
i ten srodek, nie placek z owocami, tylko owoce z plakciem, przepyszne toto
bylo, ale dane mi bylo zjesc tylko dwa razy :)
Marta
|