Data: 2005-06-15 15:16:59
Temat: Re: To nie jest gd tylko wielka kłótnia
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d8p2p4$sd7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W kontekście tego co powyżej - to mają, czy nie mają? ;)
> Bo widzisz - jeśli dajesz ludziom prawo, to musisz akceptować
> fakt, że ludzie będą z tego prawa korzystać... i może Ci się to
> nie spodobać.
Oczywiścię że mają w świetle prawa i netykiety,
ale czy powinni i jak to o nich świadczy to już zupełenie inna rzecz.
> Spieszę wyjaśnić, że poligon jest (jeśli mnie pamięć nie myli)
> nazywany oficjalnie "bojowym placem ćwiczeń".
> Dla żołnierzy jest więc tym samym co szkolny stadion
> czy pracownia komputerowa.
Tyle że ja jestem pacyfistą i nie lubie poligonów gdyż one uczą zabijać
ludzi,
w szkole nie pamietam abym to ćwiczył.
> >> Niestety tego typu lekcje nie zawsze są miłe...
> >
> > Moim zdaniem od niemiłych rzeczy jest życie.
>
> A od miłych - twórczość Disneya :)
Może za dużo go oglądasz i potem odczuwasz potrzbę odreagowania.
> Może się mylę, ale proponujesz cenzurę. Może nieświadomie, ale zawsze.
> Jak to się ma do przyzwolenia, którego wcześniej udzieliłeś? :)
Nie propoguje cenzurę ale kulturę i choć odrobinę zrozumienia.
Nie wiem czy pamiętasz o co chodziło w cenzurze?
> >> Przepraszam bardzo - co złego jest w pouczeniach?
> >
> > A co jest dobrego ?
> > Nie dają nic oprócz frustracji i agresji.
>
> Chcesz zamknąć oczy na te odczucia?
To że jesteś agresywny nie powoduję że nie mogę powiedzieć Ci że taki jestes
i próbować Cię powstrzymać.
> O informacjach podawanych nie wspominając?
???
> To jest coś, co niektórzy nazywają wsadzaniem głowy w piasek...
Naprawde tak rozumiesz to powiedzenie ?
> >> Co jest złego w dosłownym nazwaniu błędów, które
> >> kłują w oczy u rozmówcy? W usłyszeniu o swoich błędach?
> >
> > Nie ma problemu w mówieniu prawdy, krtyterium jednak powinno byc czemu
ma
> > to
> > mówienie służyć,
> > Ty preferujesz przepychanki słowne ja rady.
>
> Nie wiem - ciężko mi odpowiedzieć co rzeczywiście preferuję...
> Znaczy, wydaje mi się, że jednak nie przepychanki, ale może
> masz rację...
Zobacz jakiego słownika używasz chocby w tym mailu i może to coś Ci
podpowie.
> Jednak jestem zdania, że większość problemów rodzi się
> w głowach ludzi je zgłaszających - jedyną więc rozsądną radą
> jest - "zastanów się co robisz/przestań ryczeć - zacznij myśleć" :)
Zgadzam sie z Tobą w 100%.
Co więcej uważam że tam też znajdują się rozwiązanie, chodzi tylko o to że
głowa człowieka
to dość skomlikowany twór, który nie jest tak łatwo przeprogramować.
Czasem do tego aby ktoś zaczął myslęć trzeba go wysłuchać i co najwyżej
pytać o te rzeczy które wydają nam się kluczowe dla
tej sytuacji.
> > Można rozmawiać na bardzo trudne sprawy bez całego zalewu złości i tej
> > przemożnej chęci powiedzenia tak wielu niemiłych rzeczy.
>
> Można też skręcać tylko w prawo. Znam taka osobę... serio :)
Wiem że rozumiesz co powiedziałem, a dlaczego starasz się to obrócic w
ironię odpowiedz sobie sam.
> >> Zakładając, że rozmawiają tutaj prawdziwi ludzie,
> >> wyrażający swoje prawdziwe poglądy - nie dziwię się, że dochodzi
> >> do starć i ostrych słów.
> >
> > Nie wystarczy rzeczowa wymiana argumentów, muszą być ostre słowa ?
>
> Nie "muszą być" - "dochodzi do".
> O skręcaniu w prawo już było :)
???
> >> Wystarczy tylko umieć czerpać z tego
> >> źródełka wiedzy - na pewno się przyda :)
> >
> > Agresja rozdzi agresję nawet wtedy gdy najpierw poprzedzona jest
> > uległością.
>
> Wiesz - samo to zdanie może być tematem sporego flejma :)
> Daleko nie szukając - coś o nadstawianiu drugiego policzka ...
Co to jest flejm ?
Jacek
|