Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Toxoplazmoza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Toxoplazmoza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-18 15:46:38

Temat: Toxoplazmoza
Od: "michal" <m...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mam male pytanko odnosnie toxoplazmozy - czy istnieje mozliwosc
zaszczepienia sie przeciwko w/w.
Mamy malego kota znalezionego na ulicy i niemozna go narazie przebadac na
obecnosc gdyz jedyny instytut ktory wykonuje badanie nie ma odczynnikow i
bedzie mial dopiero pod koniec wrzesnia. My nie chorowalismy na toxoplazmoze
i nie mamy przeciwciał (oba wyniki IgG i IgM sa ujemne) a planujmy dziecko
wiec dlatego sie obawiamy. Dzieki za odpowiedz

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-08-18 16:06:52

Temat: Re: Toxoplazmoza
Od: <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam male pytanko odnosnie toxoplazmozy - czy istnieje mozliwosc
> zaszczepienia sie przeciwko w/w.

Nie.

> Mamy malego kota znalezionego na ulicy i niemozna go narazie przebadac na
> obecnosc gdyz jedyny instytut ktory wykonuje badanie nie ma odczynnikow i
> bedzie mial dopiero pod koniec wrzesnia. My nie chorowalismy na toxoplazmoze
> i nie mamy przeciwciał (oba wyniki IgG i IgM sa ujemne) a planujmy dziecko
> wiec dlatego sie obawiamy. Dzieki za odpowiedz

Nie jest rozsadne sprowadzanie kota do domu, gdy sie planuje dziecko (tego
chyba nie musialem pisac).

Cranio

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-08-18 19:13:35

Temat: Re: Toxoplazmoza
Od: Joanna Nowak <j...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

c...@p...onet.pl wrote:
>
> > Mam male pytanko odnosnie toxoplazmozy - czy istnieje mozliwosc
> > zaszczepienia sie przeciwko w/w.
>
> Nie.
>
> > Mamy malego kota znalezionego na ulicy i niemozna go narazie przebadac na
> > obecnosc gdyz jedyny instytut ktory wykonuje badanie nie ma odczynnikow i
> > bedzie mial dopiero pod koniec wrzesnia. My nie chorowalismy na toxoplazmoze
> > i nie mamy przeciwciał (oba wyniki IgG i IgM sa ujemne) a planujmy dziecko
> > wiec dlatego sie obawiamy. Dzieki za odpowiedz
>
> Nie jest rozsadne sprowadzanie kota do domu, gdy sie planuje dziecko (tego
> chyba nie musialem pisac).
>
>
>
Jednak jezeli bedziesz unikac odchodow kocich czyli sprzatanie zlecisz
przyszlemu ojcu i w ogole bedziesz starac sie nie dotykac kotka to
przetrwacie do wrzesnia. Mozesz pogrzebac w archiwum grupy "dzieciowej"
(przez ostatnie pare mies, dokladnie nie pamietam) tam byl ten watek
szeroko omawiany.

--
---------------------
pozdrawiam
JN
Krakow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-08-19 08:43:52

Temat: Re: Toxoplazmoza
Od: La Luna <a...@z...w.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 18 Aug 2001 21:13:35 +0200, Joanna Nowak

Witam

> Jednak jezeli bedziesz unikac odchodow kocich czyli sprzatanie zlecisz
> przyszlemu ojcu i w ogole bedziesz starac sie nie dotykac kotka to
> przetrwacie do wrzesnia.

A ja jestem odmiennego zdania. Mysle ze wlasnie nie nalezy unikac
kontaktow z potencjalnym zrodlem zakazenia. Znaczna wiekszosc ludzi
przechorowuje toxoplazmoze zupelnie bezobjawowo. A pozniej jest juz
odporna na ta chorobe do konca zycia. Takie nadmierne chronienie i
ostroznosc moze doprowadzic do tego ze potencjalna matka zachoruje
akurat w ciazy, bo zje np. na imieninach u kolezanki tatara. Jesli kociak jest
akurat w fazie zarazania a jego wlascicielka nie jest w ciazy - to nic sie nie
stanie gdy ulegnie zarazeniu. Wyjdzie jej to tylko na dobre, poniewaz juz
nigdy w zyciu nie bedzie musiala sie obawiac infekcji, czesto w najmniej
oczekiwanym momencie.

Tym bardziej ze nie nalezy az tak bardzo demonizowac kotow jako zrodla
zakazenia. Zarazic sie mozna jedzac niedosmazone mieso z grilla, tatara.
Oocysty mozna polknac dotykajac ust reka zabrudzona ziemia lub chociaz
majaca przez chwile kontakt z zanieczyszczona trawa. Tak wiec badanie
tego jednego, konkretnego kota IMHO nie ma sensu. Bo znacznie bardziej
realnych zrodel zakazenia jest pelno wkolo. A sama toxoplazmoza, przy
minimalnym szczesciu - przebiega zupelnie bezobjawowo. Jednoczesnie
trudno mi wyobrazic sobie mieszkanie pod jednym dachem z kotem ktorego
nie wolno dotykac. On uzna to za kare, na pewno nie bedzie szczesliwy. I w
imie czego? Zeby to jeszcze mialo jakies uzasadnienie...

Pozdrawiam
Agnieszka


















- [ http://www.zwierzeta.w.pl ] -
- [ ICQ UIN: 52521716 ] - [ E-Mail: a...@z...w.pl ] -


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-08-19 11:05:23

Temat: Re: Toxoplazmoza
Od: Joanna Nowak <j...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

La Luna wrote:
>
> A ja jestem odmiennego zdania. Mysle ze wlasnie nie nalezy unikac
> kontaktow z potencjalnym zrodlem zakazenia. Znaczna wiekszosc ludzi
> przechorowuje toxoplazmoze zupelnie bezobjawowo. A pozniej jest juz
> odporna na ta chorobe do konca zycia.

Z tym to chyba roznie bywa. Nikt nie jest w stanie jednoznacznie
stwierdzic co wolno a czego nie w przypadku toxoplazmozy. Moja kolezanka
zaszla w ciaze majac tam jakies miano przeciwcial i bedac spokojna o swe
dziecko. Tym czasem miano nagle skoczylo w gore i okazalo sie, ze doszlo
do reinfekcji czyli ponownego zakazenia. Teraz czeka na rozwiazanie i
umiera z nerwow bo choc z USG wynika, ze wszystko jest ok. to jednak
nigdy nie mozna byc pewnym :(

---------------------
pozdrawiam
JN
Krakow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-08-19 12:04:01

Temat: Re: Toxoplazmoza
Od: <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Jednak jezeli bedziesz unikac odchodow kocich czyli sprzatanie zlecisz
> > przyszlemu ojcu i w ogole bedziesz starac sie nie dotykac kotka to
> > przetrwacie do wrzesnia.
>
> A ja jestem odmiennego zdania. Mysle ze wlasnie nie nalezy unikac
> kontaktow z potencjalnym zrodlem zakazenia. Znaczna wiekszosc ludzi
> przechorowuje toxoplazmoze zupelnie bezobjawowo. A pozniej jest juz
> odporna na ta chorobe do konca zycia.
(...)
> Agnieszka

W zupelnosci zgadzam sie z Agnieszka.

Cranio

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-08-19 18:12:48

Temat: Re: Toxoplazmoza
Od: ulla <u...@p...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna wrote:

> On Sat, 18 Aug 2001 21:13:35 +0200, Joanna Nowak
>
> Witam
>
>> Jednak jezeli bedziesz unikac odchodow kocich czyli sprzatanie zlecisz
>> przyszlemu ojcu i w ogole bedziesz starac sie nie dotykac kotka to
>> przetrwacie do wrzesnia.
>
> A ja jestem odmiennego zdania. Mysle ze wlasnie nie nalezy unikac
> kontaktow z potencjalnym zrodlem zakazenia. Znaczna wiekszosc ludzi
> przechorowuje toxoplazmoze zupelnie bezobjawowo. A pozniej jest juz
> odporna na ta chorobe do konca zycia. Takie nadmierne chronienie i
> ostroznosc moze doprowadzic do tego ze potencjalna matka zachoruje
> akurat w ciazy, bo zje np. na imieninach u kolezanki tatara. Jesli kociak
> jest akurat w fazie zarazania a jego wlascicielka nie jest w ciazy - to
> nic sie nie stanie gdy ulegnie zarazeniu. Wyjdzie jej to tylko na dobre,
> poniewaz juz nigdy w zyciu nie bedzie musiala sie obawiac infekcji, czesto
> w najmniej oczekiwanym momencie.
>
> Tym bardziej ze nie nalezy az tak bardzo demonizowac kotow jako zrodla
> zakazenia. Zarazic sie mozna jedzac niedosmazone mieso z grilla, tatara.
> Oocysty mozna polknac dotykajac ust reka zabrudzona ziemia lub chociaz
> majaca przez chwile kontakt z zanieczyszczona trawa. Tak wiec badanie
> tego jednego, konkretnego kota IMHO nie ma sensu. Bo znacznie bardziej
> realnych zrodel zakazenia jest pelno wkolo. A sama toxoplazmoza, przy
> minimalnym szczesciu - przebiega zupelnie bezobjawowo. Jednoczesnie
> trudno mi wyobrazic sobie mieszkanie pod jednym dachem z kotem ktorego
> nie wolno dotykac. On uzna to za kare, na pewno nie bedzie szczesliwy. I w
> imie czego? Zeby to jeszcze mialo jakies uzasadnienie...
>



nawet jeśli ktoś raz już chorował to mogą mu wzrosnąć przeciwciała w ciąży
a choroba prowadzi do ciężkich wad wrodzonych a nawet śmierci płodu
ja bym się pozbyła tych kotków

>
>
>

--
ulla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-08-21 19:41:45

Temat: Odp: Toxoplazmoza
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ulla napisała

: nawet jeśli ktoś raz już chorował to mogą mu wzrosnąć przeciwciała

Jakie przeciwciała? O jakim typie przeciwciał mówisz?

: w ciąży
: a choroba prowadzi do ciężkich wad wrodzonych a nawet śmierci płodu
: ja bym się pozbyła tych kotków

To najlepiej od razu się powiesić, bo zarazić się można w każdej chwili :-/
Ludzie, nie przesadzajcie. W ciąży najgroźniejsze są świeże zakażenia (o tym
świadczy obecność przeciwciał IgM). Jeśli ktoś miał w ciągu swego życia do
czynienia z kotami i się od nich zaraził, to w zależności od wysokości miana
przeciwciał IgG jest dożywotnio uodporniony. Badania na poziom tych przeciwciał
należy robić PRZED ciążą. Jeśli jest odpowiednio wysoki, to nie ma się czego bać
i panikować. Jeśli jest niższy niż norma przewiduje (a o tym poinformuje lekarz,
a nawet dobra laborantka), to należy po prostu zachować ostrożność i już. Należy
też przebadać kota. Jeśli jest zdrowy, to na czas ciąży nie wypuszczać go na
dwór, nie kontaktować z innymi kotami, nie karmić surowym mięsem, a dla pewności
(choć to już nadgorliwość) nie czyścić jego kuwetki czy posłania. Tzn.
generalnie czyścić, ale to już robota dla faceta.
--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

tradzik a slonce
pozdrawiam
stary eferox
Biale nitki
Zapalenie błędnika

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »