Data: 2007-10-03 13:06:10
Temat: Re: Trening umysłu
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky":
>> > A to akurat nie ma nic do rzeczy.
>> > "Karać" kogos za samą wypowiedź
>> > na twój temat to odbierać sobie
>> > szansę na weryfikację
>> > konfrontację
>> > z czyimś ewentualnie
>> > lepszym obrazem ciebie
>> > niż własny aktualnie posiadany...
>> Jeśli już, to tylko wtedy, kiedy zamiast weryfikować, karam. Ale te dwie
>> czynności mogą być użyte niezależnie. :)
> I zazwyczaj karanie zastępuje weryfikowanie
> a następuje gdy poczujesz się zbyt zagrozony
> by zdobyc się na weryfikowanie -co akurat
> w myśl zasady że im trudniej tym prawdziwiej ukazuje
> weryfikowanie w takiej sytuacji jako najracjonalniejsze
Odnoszę wrażenie, że starając się dość głęboko poruszać tematy, przy których
sens dzielenia włosa na czworo jest mocno przesadzony, prześlizgujesz się po
powierzchni zjawisk wybierając wątki wygodne dla Ciebie i dla Twoich tez.
Ale to tak na marginesie. Mnie też to się zdarza.
Bo na przykład: Weryfikacja informacji, jaką dostajemy, następuje zawsze.
Świadomie lub nieświadomie. Co najwyżej możemy mieć do czynienia ze złą
weryfikacją. Nietrafną. Notomiast karanie, żeby było skuteczne, musiałoby
być uprawnione w jakiś sposób. Więc, kiedy napisałem, że "chciałem ukarać
nieuprawnienie" powinno Ci powiedzieć, że to raczej żart był i absolutnie
nie powinieneś się czuć "ukarany"...
> A że twoje karanie to tylko odruch obronny
> okazuje się najdobitniej gdy spływa po kims
> jak woda po kaczce...
> Po mnie akuat jakoś tak...spływa ;)
Widzisz więc, że nie zrozumieliśmy się. To wygląda tak, jakbyś niepotrzebnie
czuł się ukarany naprawdę, tylko piszesz, że to po Tobie spływa... ;)))))
--
pozdrawiam
michał
|