Data: 2007-10-04 23:44:31
Temat: Re: Trening umysłu
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fe3pb6$jm6$2@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sky" napisał w wiadomośc:
>
> >> >> > A to akurat nie ma nic do rzeczy.
> >> >> > "Karać" kogos za samą wypowiedź
> >> >> > na twój temat to odbierać sobie
> >> >> > szansę na weryfikację
> >> >> > konfrontację
> >> >> > z czyimś ewentualnie
> >> >> > lepszym obrazem ciebie
> >> >> > niż własny aktualnie posiadany...
>
> >> >> Jeśli już, to tylko wtedy, kiedy zamiast weryfikować, karam. Ale te
> >> >> dwie
> >> >> czynności mogą być użyte niezależnie. :)
>
> >> > I zazwyczaj karanie zastępuje weryfikowanie
> >> > a następuje gdy poczujesz się zbyt zagrozony
> >> > by zdobyc się na weryfikowanie -co akurat
> >> > w myśl zasady że im trudniej tym prawdziwiej ukazuje
> >> > weryfikowanie w takiej sytuacji jako najracjonalniejsze
>
> >> Odnoszę wrażenie, że starając się dość głęboko poruszać tematy, przy
> > których
> >> sens dzielenia włosa na czworo jest mocno przesadzony, prześlizgujesz
się
> > po
> >> powierzchni zjawisk wybierając wątki wygodne dla Ciebie i dla Twoich
tez.
> >> Ale to tak na marginesie. Mnie też to się zdarza.
> >> Bo na przykład: Weryfikacja informacji, jaką dostajemy, następuje
zawsze.
> >> Świadomie lub nieświadomie. Co najwyżej możemy mieć do czynienia ze złą
> >> weryfikacją. Nietrafną. Notomiast karanie, żeby było skuteczne,
musiałoby
> >> być uprawnione w jakiś sposób. Więc, kiedy napisałem, że "chciałem
ukarać
> >> nieuprawnienie" powinno Ci powiedzieć, że to raczej żart był i
absolutnie
> >> nie powinieneś się czuć "ukarany"...
>
> > W żart bardzo czesto próbuje się obrócić coś
> > czego rolę się chce pomniejszyć -jak choćby
> > nietrafnie wymierzoną/zamierzoną "karę" :)
>
> No to chyba naturalne. Ostre nawet słowa użyte w żartobliwym tonie mają
taką
> mniej więcej wymowę. :)
Więc się niniejszym przyznajesz żeś spudłował...
czy masz zamiar temu jeszcze trochę poneogwać? ;P
> >> > A że twoje karanie to tylko odruch obronny
> >> > okazuje się najdobitniej gdy spływa po kims
> >> > jak woda po kaczce...
> >> > Po mnie akuat jakoś tak...spływa ;)
>
> >> Widzisz więc, że nie zrozumieliśmy się. To wygląda tak, jakbyś
> > niepotrzebnie
> >> czuł się ukarany naprawdę, tylko piszesz, że to po Tobie spływa...
;)))))
>
> > Bo i się nie czuję ukarany...
> > czymże mnie możesz ukarać?
> > skoro kara jako taka
> > dla mnie nie istnieje? ;)
>
> Bo nie powinieneś się czuć, ale tak bardzo się zastrzegasz, że mam
> wątpliwości i wyrzuty sumienia... ;)
Zaproponowałeś temat kary
więc go dla ciebie ciagnę.
Skoro nie przerywasz sam
mam przestać ja żebyś się
tak strasznie nie męczył? ;P
|