Data: 2007-04-11 09:07:42
Temat: Re: Troche Oldield'a Wam w kuchni.... itp. :-)
Od: Vidar <w...@s...netatonce.please.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
BBjk wrote:
>
> Nie rozmawiamy o moich zamiłowaniach, niezależnych zresztą od "chumoru"
> i pory dnia.[Gaśnice są w zapasie, na nie na razie nie nadszedł ich czas
> i pożar nie aż taki.]
> Czasem zaczepka "szczegulasta" może stanąć gulą w gardle zaczepiającemu.
> Nie zaczepiaj, nie będziesz zaczepiany.
>
> Racja!
> Ale egotyczne (ja, ja, ja, jajaja..)wynurzenia nie mające z niczym tu
> związku, zaśmiecanie grupy własnymi guścikami wprowadza duchotę i chaos.
> Nie ta grupa po prostu i tyle.
> To nie jest przeciw Tobie, a szerszemu zjawisku ostatnio panoszącemu się
> tutaj.
>
>
> Kwestia smaku.
> (Nie mieszając w to Herberta).
Uomatko, co za sztywne podejście :P Uśmiechnij się ;) A co do czepiania
się, wcale się nie czepiam, gdzie się czepiłem czegokolwiek? To, że
mówię że Pan Władysław jest szczególasty? No jest :) Myślę, że w
większości przypadków jest to dobre, gdyż daje konkretne odpowiedzi na
konkretne pytania. A, że się trochę przekomarzam, co w tym złego? Myślę,
że gdyby Pan Władysław chciał, sam by się doskonale obronił :P
Wszystko zależy od punktu widzenia, tak np. wszystkie przepisy są na
"ja" bo wykonane i napisane (miejmy nadzieję) przez autora postu. Tutaj
się chyba pisze o tym co się uważa na taki czy inny temat związany z
kuchnią i jej otoczeniem? Na to otoczenie składa się nie tylko szum
myjącej zmywarki, bulgoczącego gulaszu, czy skwierczących innych dobroci
na patelni, ale także muzyka, której można słuchać podczas gotowania.
Zobacz, idzie wiosna, słonko świeci, ptaszki śpiewają - mnie to cieszy,
tak samo jak dobra muzyka (oczywiście nie musi być ona dobra dla
wszyskich, tak jak jedzenie, jeden lubi gruszki innemu...)
Nie wszystko musi być w 100% poważne - to kuchnia nie zakład pogrzebowy,
myślę, że większość mi przyzna rację! :)
--
Wojciech Gawrys (Vidar)
|