Data: 2012-05-09 11:06:27
Temat: Re: Trzask zamykanych okiennic.
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jodh6b$kff$6@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-05-09 10:34, Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>>>>
>>>>>>>> (...)Inna
>>>>>>>> kategoria ludzi- jednak podobna, ale całkiem różna- to ci, którzy
>>>>>>>> ekshibicjonistycznie pieszczą swój ból, swoje problemy. I ja po
>>>>>>>> wysłuchaniu
>>>>>>>> kogoś takiego czuję się jak obrzygany. Ja tego nie chcę.
>>>>>>>
>>>>>>> Ja też. To ludzie z kategorii opowiadajacych przy obiedzie "wczoraj
>>>>>>> miałem
>>>>>>> luźniejszy stolec niż tydzień temu, to ani chybi po tej twojej
>>>>>>> szczawiowej"
>>>>>>> itp.
>>>>>> A fuj!
>>>>>> :-)
>>>>>>
>>>>>> Na studiach miałem znajomego- syna ubeckiego mordercy. Sam był 2
>>>>>> sekretarzem POP (student 2 roku!). Przychodził do nas do pokoju jak
>>>>>> wypił i opowiadał o swoich łajdactwach- jak to mu przykro, no ale
>>>>>> musiał. Raz z kolegą nie wytrzymaliśmy (za 3 razem aż)- i zleciał ze
>>>>>> schodów
>>>>>>
>>>>>
>>>>> No ale chyba widzisz różnicę między łajdactwami a jakimikolwiek
>>>>> dolegliwościami? Nie wiem, do czego mam przypiąć powyższą opowieść.
>>>>>
>>>>
>>>> Wiesz, można powiedzieć: "mam problemy z męskimi sprawami. Jestem
>>>> bardzo chory, wróciłem od lekarza- i czuję się wymęczony". No i to jest
>>>> ok.
>>>> Jak ktoś zaczyna ze szczegółami, pieści każdy detal- to jest to już
>>>> chore, IMO
>>>
>>> Po wstępie o UB i POP miałam wrażenie, że mówisz o innego typu
>>> "łajdactwach".
>>
>> Opowiadanie o wyrzucaniu ludzi z uczelni "bo musiał" i międlenie każdego
>> szczegółu dla mnie niewiele się różni od opowieści globa z wizyty u
>> lekarza z (za przeproszeniem) cewką moczową.
>
> Moim zdaniem jest to jednak zupełnie inna kategoria - i co do samej treści
> wynurzeń, i co do motywów je powodujących.
Co do treści- no nie wiem...może i tak. Mechanizm IMO jest podobny: chęć
szokowania otoczenia (między innymi). Czyli- ekshibicjonizm. Wbrew pozorom
to nie sumienie się odzywało w tym socjaliście, ale chęć czegoś takiego:
"patrzcie na mnie- co ja mogę!". I on tym się pieścił, "obrzygiwał" nas tym.
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|