Data: 2007-02-04 03:53:30
Temat: Re: Tulipany i hiacynty w doniczkach - pomocy
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 3 Feb 2007 23:09:57 +0100, zbyszu napisał(a):
> Przywiozłem je wczoraj i wsadziłem w don. prod. Hiacynty mi się sprzedają,
> a tulipanki jeszcze nic nie puściły. Pewnie zrobią to za kilka dni.
> Moge przecież sprzedawać jako kwiaty. Pełno tego w marketach.
> Nie chodzi tu o kasę. Fajnie też trochę zarobić, ale nie kosztem klientów.
> Czy, jeśli kupią, to nic już z nich nie zrobią?
Trzeba było tak od razu.
Nie za bardzo wiem w czym tkwi Twój problem, nabuzowany cały jesteś
agresją.
Jeśli reszta zacznie wypuszczać liście i potem pąki kwiatowe to imho chyba
nie ma żadnego problemu.
Na proces pędzenia cebul jest już trochę za późno, tak intuicyjnie to
jedyne co mozesz zrobić to czekać i zapewnić im warunki zbliżone do
naturalnych.Jakoś nie wyobrażam sobie tulipanów w doniczkach, chyba że są
to karłowe odmiany.
Po przekwitnięciu należy z nimi postępowac tak samo jak z cebulami w
gruncie, zaczekać aż liscie w naturalny sposób zaschną. Potem wyjąć,
przesuszyć i wysadzić pod koniec lata do gruntu.
Przynoszę z pracy od dwóch lat cebule które były pędzone i wysadzam do
gruntu.
Jedyny problem mam z hiacyntami właśnie, bo nieszczególnie u mnie rosną i
szybko wygniwają. natomaist cebulice, krokusy i niskie żonkile mają się
dobrze.
Pozdrawiam,
Marta
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
|