Data: 2002-11-28 09:03:30
Temat: Re: Twarz
Od: anna <a...@r...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kyniu wrote:
>
> On 26 Nov 2002 17:37:01 GMT, Katarzyna Kulpa <k...@k...net> wrote:
>
> >a tak serio, ja to rozumiem, bo tez nie chodze do kosmetyczek. jakos nie mam
> >do nich zaufania, moze kiedys sie przekonam...
>
> Czemu ja sie dziwie jak powszechnie wiadomo ze nasze spoleczenstwo nie uzywa
> mydla, perfum, czy pasty do zebow, a myje sie srednio raz na tydzien (tak wynika
> z badan rynkowych sprzedazy srodkow czystosci).
ale chodzenie do kosmetyczki to zupelnie co innego! ja tez nie chodze -
bo mam uraz. raz bylam i zalowalam. podobnie mialam z fryzjerem -
daaawno temu bylam i potem pukalam sie w glowe...a niedawno zmuszona
bylam pojsc i od tej pory latam z radoscia co miesiac :) trafiam na
samych dobrych fryzjerow....
poza tym kosmetyczka to nie jest cos koniecznego dla higieny, nie sadze,
aby porownanie wizyt w salonie do uzywania mydla bylo celne
--
anna
http://mitica.w.interia.pl
zawsze szukałam krajobrazów przedboskich.
stąd moja słabość do Chaosu.
(za e.cioranem)
|