Data: 2008-07-09 10:31:30
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 9 Jul 2008 11:31:04 +0200, Vilar napisał(a):
>> Tak uważasz? A co masz/miałabyś do powiedzenia cbnetowi i osobom jego
>> pokroju?
>
> Wiesz XLko, cbnet ma treść zgodną z formą.
> Po prostu nie zawsze go czytam i po problemie :-).
>
> To na co zwracam uwagę to agresywna treść ubrana w "milutką" formę i
> przekonanie, że to wystarczy, by być człowiekiem dobrym, godnym i miłym
> Bogu.
> Forma to tylko forma.... kwestia tych, czy innych środków przekazu.
> A treść?
> Czy np. nazwanie kogoś "niedoszłym zabójcą" jest agresywne, czy nie?
> Moim zdaniem tak.
Czy nazwanie Hitlera zbrodniarzem jest agresywne? Moim zdaniem nie.
A taki np cbnecik twierdzi, że dla niego Hitler i Stalin to nie
zbrodniarze.
No po prostu sam się człowiekowi nóż w kieszeni otwiera... //jeśli będę go
tam kiedyś miała, oczywiście...
>
> W ogóle wróciłam niedawno z wyluzowanych wakacji i pierwsze co mnie uderzyło
> to agresja moich ukochanych rodaków. Strasznie bitnym narodem jesteśmy.
> Nawet dziś o tym myślałam i doszłam niestety do wniosku, że rzucanie się z
> pazurami na oponenta w najdrobniejszej sprawie jest jednak kwestią.....braku
> tej klasy,
Sprawa obrony zabijanych dzieci nie jest drobna. Nie rzucsam się na nikogo
w błahych sprawach.
> którą tak wszyscy lubimy. Jest tyle sposobów powiedzenia komuś
> swojego zdania, czy od razu trzeba gryźć go po łydkach?
Trzeba do niego mówić jego własnym językiem, bo inaczej nie rozumie (patrz
cb). To przecież oczywiste.
>
> Jednym słowem uśmiech dla Ciebie XLko i miłego dnia (czy tobie też tak
> wszystko poschło w ogrodzie?)
Ogród się pięknie podlał w nocy sam - deszcze co chwila padają, na przemian
ze słońcem. Jest idealnie. Swoją drogą - będę miała chyba klęskę urodzaju.
Idę dokończyć zbieranie porzeczek - przy okazji opalam co nieco więcej, a
jak kto zza płota podgląda, sam niech się wstydzi, jego sprawa, a samych
koni się nie wstydzę, co zagladają tu ciekawie, bo u siebie wszystko, co
zielone, już zgryzły - tutaj morze zieloności i smakowitych zapachów. a to:
ogórecznik kwitnący błękitnie, dorodny, kosmaty i mięsisty, a to fasola
tyczna wije się kusząco, a to botwiny połyskliwe liście az się proszą o
zjedzenie, nie mówiąc juz o reszcie rubinowego agrestu na krzakach, którą
zostawiam do skubania na bieżąco, a jakże :-)
|