Data: 2008-07-09 10:13:52
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:g5219t$svk$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Zgadzam sie ze lekarze postapili troche nie fair.
Znaczy - tak mowia media. Jednak media potrafia
niezle klamac - patrze sprawa "zgwalconej" Agaty.
Ale przyjmijmy, wiec lekarze zle zrobili bo
1. Nie chcieli wydac pani Tysiac zaswiadczenia o zlym wzroku
2. Nie checieli usunac ciazy
tylko ze to lekarz wydaje decyzje o uzasadnieniu i lekarz podjal decyzje,
ze nie zachodzi potrzeba usuniecia ciazy. Polski sad nie wydal wyroku
(bo Tysiac nie podala ginekologa do sadu!) wiec nie wiem czy prawo
zostalo zlamane, tak jak piszesz.
--
Sprawa Tysiac to pewna manipulacja, o rzekomym lamaniu prawa.
MZ, sprawa wyglada tak.
Po kolei: jednym z winnych
calej sytuacji jest... choroba wzroku pani Tysiac.
Dwa - pani Tysiac powinna unikac ciazy! Nie zrobila tego dobrze.
Trzy - nie poszla do prywatnego gabinetu na aborcje, chciala za darmo
(podobno poszla ale podpbno bylo za drogo, bo przeszkadzala cesarka (???)).
To sa pierwsze trzy powodu nieszczescia tej pani.
A czwarty powod jest taki, ze lekarz publicznej sluzby zdrowia
nie zakwalifikowal pani Tysiac do aborcji. Nie wiemy czy
zlamal prawo - nie bylo procesu. Moim zdaniem mogl dzialac
nierzetelnie, ale do konca nie wiem.
I tyle. Ok?
Pozdrawiam,
Duch
|