Data: 2002-11-27 13:41:29
Temat: Re: USC [bylo: Re: kobiece oswiadczyny? dlugie!]
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dominika Widawska" <d...@m...szczecin.pl>
napisał w wiadomości news:3DE4C675.FEB19632@man.szczecin.pl...
> [...]>
> W naszym przypadku serdecznosc pani z USC
> byla adekwatna do zaistnialej miedzy nami wiezi[...]
A to bardzo sympatycznie. Mnie chodziło o tę "serdeczność
urzędową" - pani urzędnik wygłaszająca podniosłym tonem
patetyczną formułę, jak to państwo się cieszy, że się ludzie
podbierają. Ja to naprawdę widziałam - może stąd uraz :)
Serdeczność osobista jest zawsze mile widziana, zarówno w
przypadku urzędnika, jak i kierowcy autobusu oraz babci
sprzedającej konwalie :)
> [...]
> Z tego, co widzialam, to chodzi o te otoczke
> i kiecke zwykle.
Miałam na myśli definicję, a nie rzeczywistość. Bo w
rzeczywistości jak to wygląda, to wiadomo.
> Gdy slysze kazania i zyczenia ksiezy na slubach
> znajomych, i widze, ze potulnie przytakujac
> tego sluchaja, to mnie zatyka, bo to jawna hipokryzja.
No niby tak, ale z drugiej strony co mają zrobić, powiedzieć
księdzu, żeby przestał truć? ;))) Nie no, wiem - nie brać ślubu
kościelnego, ale znam kilka osób, dla których ślub kościelny był
ważnym przeżyciem duchowym mimo niezupełnej zgodności ich
poglądów z niektórymi aspektami nauki Kościoła. I znam kilku
księży, którzy w kazaniu ślubnym potrafili powiedzieć takie
rzeczy, że szczęka opadała :) Ech, dajmy może spokój tej odnodze
wątku, co? :)
> [...]I wlasciwie tylko to chcialam Ci przekazac
> - ze nie musi byc pierwszomajowo. :-)
Z pewnością :) Bardzo się cieszę, że Wam się podobało :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|