Data: 2002-04-15 09:57:14
Temat: Re: USMIECH DZIECKA
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mialam ochote zawrocic, wziac ja na rece i mocno przytulic....ale
> bylby bigos;-)).
> Saanale
Wiadomo: kidnaperka!! ;-)))
> Kiedy mijalam jej dom, usmiechnela sie do
> mnie tak pieknie, ze od razu zrobilo mi sie cieplo na sercu:-)
Wiem co masz na mysli, opocz zdzieci,
tak potrafia sie jeszcze czasem usmiechac kobiety.
Wrazenie zostaje na kilk godzin!
Ale teraz juz tych usmiechow nie widze;
one juz nie potrafia, czy to ja ich nie widze...???
Zdrufka, Duch
|