Data: 2010-02-09 21:20:46
Temat: Re: Uczciwość małżeńska
Od: Iska <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Lut, 16:26, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Iska" <f...@o...pl> napisał w
wiadomościnews:4aecb1b9-b972-42eb-a97e-f08dfb86e20d@
u9g2000yqb.googlegroups.com...
>
> przykład był celowo drastyczny i przesadzony gdyz skłonna jestem
> mniemać że ludzie wyskakujący na boki z oficajalnego związku
> nie mają w zwyczaju traktowac terytorialnie uczuc i caiała partnera,
> gdzyż ich pstawa niejako rozluznia/zatraca poczucie wzajemnej
> przynalezności.
> ale juz na obiektywnym obiekcie, ze tak powiem o wiele cięzej zneść te
> myśl a latwiej wyodrębnić róznice w postrzeganiu istoty skoku w bok
> endorfiny produkowane podczas romansu przysłaniają racjonalne
> myśłenie na tyle, tak, że delikwenta nie interesują konsekwencje
> chociażby
> w postaci odwetu - tak to jakoś bywa imho.
> bo milion wygrany w totolotka nie uchodzi kulturowo tudziez religijnie
> za
> grzech - czy to nie oczywiste?
> ale idąc tym tokiem już rozmowa o przemożnej natrentnie chodzacej po
> głowie chęci
> wybicia szyb w samochodzie koledze
> ktory zakpil z ciebie sromotnie już nie wchodzi w temat dyskusji,
> wprost proporcjonalnie do
> rzeczonego zawinienia. jakoś to tak bywa wewnetrzna blokada(jakgdyby
> obawia się w ten sposób zbudzić wlasne drzemiace wewnetrzne zlo) ze
> im cos bardziej nieludzkie, ewentualnie odbiegajace
> od powszechnych norm tym niechetniej o tym rozmawiamy publicznie.
> czemu? każdy sam zna odpowiedz na to- chyba
> tak to pojmuje
>
> ****************************
>
> Iza - sorry ale mimo najlepszych chęci nic z tego nie kumam. Rozumiem, że w
> pośpiechu pisane ? ;)
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
ja tez sorry ale prościej nie umiem tym bardziej oratorsko
|