Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!
nemesis.news.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-
mail
From: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Uderzenie w piszczel - brak sladów,,,
Date: Sun, 12 Jul 2009 16:31:49 +0200
Organization: Smerfy Górą
Lines: 25
Message-ID: <h3cs88$j5d$1@atlantis.news.neostrada.pl>
References: <d...@l...googlegroups.com>
Reply-To: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.hopsa.sa>
NNTP-Posting-Host: aaxx140.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1247409225 19629 83.6.109.140 (12 Jul 2009
14:33:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 12 Jul 2009 14:33:45 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5512
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:258486
Ukryj nagłówki
Órzytkownik "Myszkin" napisał:
> Tydzień temu uderzyłem się w piszczel, przeskakując przez barierkę -
> wcale nie mocno... zdarzało się w życiu mocniej. Po uderzeniu bolało
> nieznacznie, tylko przy dotyku - rodzaj bólu jak typowe stłuczenie. Z
> dnia na dzień ból jest coraz ostrzejszy i staje się rwący. Brak
> siniaka, brak opuchlizny. Ogladałem, porównywałem piszczele obu nóg z
> różnych stron - NIC nie widać - na oko żadnych różnic. Przy dotyku
> wyczówam maleńką gulkę w miejscu udezrzenia - bardzo malą. W tej
> chwili ból jest już na tyle ostry i rozchodzi się, promieniuje na całą
> piszczel, że zbudził mnie w nocy. Chodzić mogę normalnie - chodzenie
> nawet łagodzi ten ból... najgorzej jest gdy nie ruszam nogą (siedzę,
> leżę) Dziś jest sobota... Moje pytanie: czekać do poniedziałku czy
> jechać z tym na pogotowie? A może jakaś maść? Co to może być ?
prwadopodobnie stłuczenie kości, albo kość sie wgniotła, albo odłamało się
kawałek, jesli tak to już jest kontuzja na całe życie, parę lat cię poboli,
a potem przestanie, w chodzeniu ci to przeszkadzać nie będzie.
nie mam pojęcia czy są jakeiś metody leczenia, ale może ktopś coś poradzi,
na pogotowie nie radził bym się wybierać, bo niby po co? co oni tam potrafią
zdiagnozować?:O)
jedyną skuteczną metodą diagnozy jest CT, ale nie licz na to że na FNZ ci to
zlecą!:O(, co najwyżej prześwietlą ci to RTG, kture żadko wykrywa złamanie,
a co dopiero jakeiś tam stłuczenie:O(
|