Data: 2003-09-27 08:22:29
Temat: Re: Upgrade Niech żyje sztuka
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jbaskab" <j...@W...op.pl> wrote in message
news:bl3eac$nd2$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Uczciwa- czyli zgodna z aktualnie obowiązującymi przepisami i powszechnie
> akceptowanymi normami moralnymi.
Wow! No to ja ci na to powiem,ze "powszechnie akceptowane normy" w Polsce
maja przepisy dokladnie gdzies i jak pamietam, zawsze mialy.
> Nie naginająca przepisów w sposób nieetyczny do własnych potrzeb.
Sama praca jest srodkiem zaspokajania wlasnych potrzeb. Kto ma decydowac
ktore naginanie jest "etyczne", a ktore nie? Mnie np. nie wolno bylo
dzwonic do matki do pracy ( "Jak bedzie pozar, to dzwon na straz pozarna, ja
i tak ani zdaze, ani umiem gasic!"), poniewaz byla to, wg niej, kradziez.
Powiedz mi ile osob w Polsce ma takie stosunek do prywatnych telefonow
zalatwianych w pracy? Przypominam; to ty wspomnialas o p o w s z e c h n o
s c i.
Ja caly czas slysze stekanie na ten rzekomo nowy nabytek w postaci "upadku
etyki pracy" i "nieaktualnosci uczciwej pracy", a jednoczesnie CI SAMI
ludzie opowiadaja mi kawalki, od ktorych mnie wlos sie jezy, a oni nie widza
w tym nic dziwnego. Inni to
wykorzystuja znajomosci" ale "mnie" to "Mila sasiadka zalatwila". Jak m n
i e - to juz nie korupcja, to juz nie nieuczciwosc, to juz nie brak etyki.
To grzeczosc!
W Polsce od co najmniej 60 lat nie bylo sytuacji aby uczciwa praca byla w
modzie i praktyce. Ani za okupacji, ani za komuny uczciwa praca nie
zalatwiala pelnego zoladka (ze o innych dobrach nie wspomne). Dlatego tak
mnie interesuje co my wlasciwie rozumiemy przez te uczciwa prace, bo w
sumie - to nie bardzo gdzie mielismy okazje poprzygladac sie na czym to
polega.
Podaj mi przyklad takiej nieetycznosci, czy nieuczciwosci. latwiej bedzie
analizowac go. Czy, np. lekarz, ktory odsyla na badania do platnego ( ale
natychmiastowego) laboratorium jest uczciwy i etyczny, czy nie?
Kaska
|