Data: 2005-12-05 15:25:42
Temat: Re: Upośledzenie umysłowe?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:dn1ere$ife$1@news.onet.pl...
> Dobrze :). Ale przedstawianie swoich potrzeb/preferencji jako ogólnie
> akceptowane zasady jest wysiłkiem przekraczającym możliwości wieśniaka ;).
> Zauważ przy okazji, że odwoływanie się do zasad (jeśli ma być choć trochę
> wiarygodne), zawsze wytworzy pewien gorset na realizację
> potrzeb/preferencji.
Ale prawie zawsze jest tak iż własne zachowanie tłumaczy się odgórnymi
zasadmi, prubując ukryć prawdziwe pobudki. Od wieśniaka po kanclerza :)
Weźmy ten przykład ze schodami ruchomymi. Jeśli przeszkadza nam Amnesiak
śmigający po poręczy owych schodków wbrew prawom fizyki - pod górę, to mamy
kilka strategi do wyboru :)
1) Położyć na poręczy rękę i pozwolić ją "rozjechać" - wówczas możemy
odwołać się do braku kultury u młodzieży, który to brak zaowocował
obrażeniami na naszym ciele.
2) Możemy Amnesiaca "zastawić" tak, aby uniemożliwić mu prześmignięcie oraz
udawać, że jego wysiłków wymijających nie zauważamy. Wówczas Amnesiac będzie
zmuszony powiedzieć "przepraszam" - co w naszej psychice wywoła efekt "ten
wyrostek co prawda występuje wbrew memu chciejstwu, ale uznaje też wyższośc
mojego chciejstwa nad własnym, w związku z tym zrobię mu tę łaske i go
przepuszczę. Na wszelki jednak wypadek spojrzę na niego z pogardą, aby nie
było watpliwości iż jego zachowanie nie licuje z ogólnie pojętymi zasadmi a
nie z moim chciejstwem".
3) Amnesiac był szybszy i przemknął, pozostaje wziąć z punktu drugiego
spojrzenie pełne pogardy oraz brak kultury u młodzierzy z punktu pierwszego.
4 )....
To co przekracza "możliwości wieśniaka" - to nie umiejętność wymyślenia
gładkiego łgarstwa na usprawiedliwienie/poparcie swojego zachowania, tylko
nieumiejętnośc dostrzeżenia iż "łgarstwa" produkuje i sam święcie w nie
wierzy. Niespójność i łatwość obalenia takiego łgarstwa, bierze się z faktu
iż łgarstwo takie jest zupełnie nieprzemyślane - a więc
odruchowe/instynktowne/nieracjonalne i nie zawsze jest w stanie oprzeć się
innemu łgarstwu. Co nie zmienia pewnego faktu :) Faktem tym jest, że
świadomy swych łgarstw łgarz, jak i ten nieświadomy _zawsze_ przegrywają z
osobą świadomą i asertywną. Gdyby naprzykład mi nie podobało się Twoje
śmiganie po schodach, zastawiłbym Ci drogę i powiedział "dalej nie
pójdiesz", jeśli jesteś łgarzem zapytałbyś "dlaczego ?" (spróbowałbyś
wciągnąć mnie w grę), a ja odpowiedziałbym "bo nie !" (nie dałbym się
wciągnąć w grę). Jeśli nie jesteś łgarzem powiedziałbyś "spieprzaj dziadu !"
:) Gdybym ja był łgarzem i zacząłbym bąkać o trudnej młodzierzy, tarasując
Ci przejście przy okazji, to Twoje asertywne "spieprzaj dziadu !" zatkałoby
mi gębę i spowodowałoby zaczerwienienie połączone z niedotlenieniem :)
Zresztą takie niedotlenienie mam bardzo często okazję obserwować, gdy na
pytanie "czy nie chciałby pan pomóc biednym, chorym dzieciom ... "
wygłaszane z progu moich drzwi w moją stronę, przez różnej maści
wolontariuszy nawiedzających mnie. Słyszą bezkompromisową odpowiedź - "Nie,
nie chcę pomóc biednym chorym dzieciom". występuje natychmiastowe
niedotlenienie oraz pogardliwy wzrok _przegranego_ łgarza, nieświadomego
własnych kłamstw. Powiem więcej :) Pogardliwy wzrok, to w tym przypadku
reakcja nieświadomego organizmu na zdemaskowanie ... taka przeciwwaga
spychająca łagrstwo spowrotem w czeluści nieświadomości gdy zbliża się ono
ku świadomości.
.... eeee zaraz, a czym to ja wogóle miałem ? :) W każdym razie proszę nie
odczytywać powyższego jako listu schizofrenika do matki :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|