Data: 2004-12-02 13:46:03
Temat: Re: Uwlaszczenie na dzialkach PZD
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dirko wrote:
> Hejka. Bardzo zabawne. :-) Zaś mnie na myśl o zajączku cieknie
> ślinka. Pasztet z ćwikłą, comber i pieczeń z buraczkami z własnej
> działeczki, toż to niebo w gębie. Mniam, mniam. :-) Dawniej nie
> wyobrażałem sobie świąt bez tych przysmaków.
Pasztet robię śfyński i drobiowy, pieczeń z karkówki, buraczki niestety
nie własne, bo na warzywa już zupełnie nie mam czasu. Tylko dyniowate
sieję, bo same sobie radzą.
> Warci siebie są, to prawda, ale czasami ich oglądanie jest niezłą
> rozrywką. Jedni widzowie zwijają się ze śmiechu, a inni z żalu - dziwne
> to. ;-) A pan przewodniczący (ksywa - sołtys) oświadczył po
> głębokim zastanowieniu, że powiedział to, co słyszeliśmy - i już. < lol
Oni to mowią za długo. Poczekam, aż jakiś kabaret wyłapie "sam miód"
i przedstawi bez lania wody :>
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|