Data: 2003-02-07 08:59:23
Temat: Re: Uzdrowiska, sanatoria na Słowacji ; A może Alergia?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w
wiadomości news:b1umf8$9sj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Wszystko o czym wyżej być może... sęk w tym, że w moim
odczuciu
> alergie to taka XXI-wieczna diagnoza na wszystko (no może
na 80%
> schorzeń)... którą pokrywa się nadopiekuńczość rodziców,
złe nawyki
> żywieniowe itd, itp. (to takie ogólne stwierdzenie więc
pod żadnym
> pozorem nie bierz tego do siebie).
Możemy podać sobie dłonie, ponieważ też tak uważałem przez
dziesięć lat małżeństwa i musiałem się poddać, niestety:-(((
Mało które dziecko chowane w miastach, w niezdrowych
klimatach da się w jakikolwiek sposób w sposób "tradycyjny"
zachartować. No może kozie mleko od najmłodszych lat, ale
cała reszta niestety jakoś się mało lub wcale nie chce
sprawdzić. Pamiętam, gdy całe dotychczasowe moje życie nie
zwracałem uwagi na katar, była to po prostu nie znacząca
dolegliwość. Teraz gdy słyszę, że mój syn dostał katar, to
brzmi to w moich uszach, jak wyrok, ponieważ na pewno zaraz
będzie chory na migdały lub oskrzela z temperaturą włącznie.
>
> Myślę, że gdy Paulina przestanie chodzić ubrana na
"arktyczną cebulkę"
> (podkoszulka, koszulka, sweterek, polar, zimowa kurtka,
rajtuzy,
> skarpety, dres i spodnie polarowe), zacznie wychodzić z
domu na
> spacery przed 12.00 i w kierunku parku (a nie centrum
miasta) oraz
> przestanie jeść mleko "z kuleczkami" na śniadanie, obiad i
kolację to
> nasze z nią problemy znikną.
Jakbym czytał sam siebie, jednak się nie sprawdziło:-((( mam
coraz więcej wątpliwości, czy nasze tradycyjne poglądy na
chowanie dzieci nie przeszły już definitywnie do lamusa.
Sokrates
|