Data: 2000-03-24 17:30:12
Temat: Re: Vichyssoise
Od: Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paul Urstein napisał(a):
> Vichyssoise jest z porow i to na zimno!
> (Oh pardon, zapomnialem nawet sie przywitac!)
> To wspaniale otwarcie wykwintnej kolacji przygotowuje sie w ... 10 minut
> pol kilo porow (tylko biale czesci) i pol kilo kartofli pokroic na
> drobno i
> dusic powoli w lyzeczce do kawy masla przez no, powiedzmy 15 minut.
> Zalac litrem doskonalego bulionu ( ja uzywam bulionu z kury) +sol+pieprz
> i gotowac na malutkim ogniu dobre pol godziny.
> Zdjac z ognia i przepuscic kilka razy przez mikser a i nawet przez
> sitko.
> Plyn musi byc czysciutki i ladny.
> Juz w wazie wstawic do lodowki na dobre 2 godziny (oczywiscie po
> wystygnieciu
> aby unknac gwaltownej wymiany lodowki na nowa...)
> Przed podaniem na stol posypac swierzym szczypiorkiem i polac smietana
>
>
> --
> Amicalement Paul Urstein
>
Paul, dziękuję pięknie. Niecho tylko ta wiosna rozkręci się bardziej, a na pewno
sobie to zrobię (na razie jeszcze wzdragam się przed chłodnymi zupkami).
Joanna
|