Data: 2012-05-10 21:26:36
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:joh9rs$ls9$1@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1odjn8lfprrf9.pyqmb691f570$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 09 May 2012 23:10:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
>>>>> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go
>>>>> dalej.
>>>>
>>>> Tyle że kiedy majac samemu własnie taki dom idzie się np w
>>>> odwiedziny do
>>>> innego (w sensie książek i wiedzy w ogóle), niosąc z radością bogate
>>>> książkowe prezenty, można się spotkać z nieprzyjemną niespodzianką w
>>>> postaci zawiedzionych min tamtejszych dzieciaków... Przerobiłam.
>>>> :-(
>>> Oj tak, niestety. Gdy byłem nastolatkiem marzyłem o eleganckim
>>> piórze i długopisie- w jakimś ładnym etui. Gdy obdarzyłem takim
>>> prezentem nastoletnią, dobrą uczennicę- to była bardzo zawiedziona.
>>
>> Ponieważ spełniliście z XL Wasze marzenia o prezencie, a nie cudze.
>> Proste jak drut. I to żaden zarzut. Tez mnie mierzi, kiedy kupuję
>> kolejny badziewny plastikowy tor dla aut dla dzieci, chociaż widziałam
>> mnóstwo rzeczy, które jako dziecko pragnęłam mieć, ba nawet jako
>> dorosła bym chciała :)
>
> Masz rację. Jednak myślałem, że piątkowa uczennica będzie chciała coś
> takiego. No i pudło:-(
No ale tutaj nie ma konotacji dobre stopnie='inteligentna' zabawka.
Dzieci to dzieci, mają prawo do swoich - dla nas dorosłych czasem
durnych marzeń.
Skoro się z sentymentem wraca do czasów dzieciństwa, to sobie też
przypominamy, ze rzeczy, które wtedy były dla nas ważne, z punktu
widzenia naszych rodziców były czasem mocno durne.
Konflikt pokoleń.
--
Paulinka
|