Data: 2010-02-05 06:42:27
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr "Curious" Slawinski pisze:
> wyjechac do chocby atrakcyjnej pracy w chinach a czesto probuja korzystac ze
> swiadczen i zwyczajnie choruja w wyniku np. niedozywienia)
Yyyhmmm...
A teraz tak szczerze... :-)
Wierzysz w to stwierdzenie: 'atrakcyjnej pracy w chinach'...?
Myślę, że trochę przegiąłeś :-DDD, bo w 'chinach' praca jeśli ma być
atrakcyjna, to na pewno nie dla niewykwalifikowanych i 'dwuleworękich'
polskich bezrobotnych :-). Toż tam stawki za pracę są tak niskie, że
cały świat przerzuca tam produkcję, a Ty tu wypisujesz coś o atrakcyjnej
pracy w 'chinach' buchachacha...
Ci pracownicy na tychże 'atrakcyjnych' posadach, przyjeżdzający setkami
tysięcy z głębi kraju na wybrzeże, bo tam jest multum fabryk, zarabiają
średnio poniżej dolara na godzinę... zdaje się, poza tym mieszkają w
skandalicznych warunkach, a sypiają w tym samym łóżku po dwóch na zmianę
- zależnie który akurat jest w pracy, mieszkają w barakach w mikro
pokojach w takim zagęszczeniu, że europejczyk dostałby od razu fiksum
dyrdum, a o pomocy medycznej dla takich to już w ogóle zapomnij..., a Ty
tu wyjeżdżasz o atrakcyjnej pracy w 'chinach'...
Zastanów się jeszcze raz nad tym, co napisałeś. Ja... wprawdzie
bezrobotny nie jestem i nie narzekam na swój los, ale już do 'chin' do
pracy, to bym raczej nie pojechał... Chyba, że płaciliby mi bardzo dużo
- dużo więcej, niż mogę zarobić tu, a jeszcze musiałbym mieć ochronę
jakiegoś międzynarodowego koncernu w kwestiach zabezpieczenia socjalnego
i... bezwzględne prawo do natychmiastowego powrotu, gdyby na miejscy
nagle, czy po pewnym czasie mojej tamtejszej aktywności, zdarzyło się,
że coś z tym zabezpieczeniem jest 'nie tak'.
Na takie warunki w 'chinach' raczej nie liczyłbym w żadny przypadku ze
strony Chińczyków :-DDD.
pozdr.
robercik-us
|