Data: 2005-01-23 11:58:54
Temat: Re: W RODZINIE...
Od: "iosellin" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea <e...@p...fm> napisał(a):
> Zadaniem rodzica jest zabezpieczenie kurków i innych tego typu sprzętów
> niebezpiecznych przed zasięgiem dziecka, któremu jeszcze nie da się
> wytłumaczyć.
Z ciekawosci - w jaki sposob mozna zabezpieczyc kurki? Oczywiscie, zgadzam
sie, ze rodzice powinni to zrobic, ciekawi mnie strona techniczna.
> W Twoim rozumowaniu widzę założenie, że "dziecko twój wróg" - wszystko
> robi na złość, na przekór rodzicom, nauczycielom. A dziecko po prostu
> poznaje, uczy się pewnych zachowań, wypróbowuje świat, przechodzi swoje
> etapy rozwojowe. I z takiego punktu IMO należy zaczynać wychowywanie
> dziecka.
Zgadzam sie, jak najbardziej. Ale zauwaz, ze niewielu rodzicow ma _czas_
wychowywac wlasne dzieci. Najczesciej oboje pracuja, by zapewnic sobie i
dziecku jak najlepszy byt materialny, ale stosunkowo niewiele czasu spedzaja
z dziecmi. Jesli rodzice nie "zlapia", ze dziecko przechodzi swoj etap
rozwojowy, to moze ono ten etap przejsc w sposob spaczony. A jesli zapomni
sie wpoic dziecku w odpowiednim momencie stosownych zasad, to potem ciezko
to nadrobic. A co do zlosliwosci - zdarzylo mi sie nie raz widziec dziecko
po prostu bezinteresownie zlosliwe - ale taki zapewne przyklad niestety
podejrzalo w domu :(
pozdrawiam,
ios.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|