Data: 2007-12-30 23:03:12
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" :
> Stąd właśnie pojawianie się Żydów pod różnymi nazwiskami dziś nie jest dla
> mnie niczym dziwnym, ale jak widzę, rozmowa o nich wywołuje u osób
> podobnych Tobie i JaK niezdrowe emocje. Uczuleni jesteście także na formę,
> w jakiej się wspomina o nich. A wystarczy, gdybym, jak już wcześniej
> pisałam, wkomponowała je w dłuższy tekst zamiast używać wypunktowania i
> już
> byłoby OK, zdaje się...?
> Więc zastanówcie się oboje, o co Wam tak naprawdę chodzi, kiedy odczuwacie
> agresję w stosunku do kogoś, kto uwarunkowania historyczne łączy logicznie
> z dzisiejszą rzeczywistością - jako dalszym, naturalnym ciągiem tamtych
> wydarzeń i faktów?
> Chyba nie doczekam się odpowiedzi.
Historia dziejów społeczeństw różnych nacji jest bardzo interesująca, tylko
mnie nigdy w zasadzie historia nie pasjonowała. Szczególnie w ostatnich
czasach wyraźnie widać, że te same historyczne fakty mogą być interpretowane
diametralnie różnie. Ilu dociekliwych historyków, tyle odmiennych wersji.
Zapewne zależy to od motywacji badacza, a motywacja często jest polityczna
lub wynikająca z mniejszych i większych fobii.
Nie wierzę w kluczowe znaczenie przedstawianych historii dla przyszłości
populacji, w której jescze funkcjonuję. Jeśli cokolwiek zagraża
społeczeństwom, to jest to coś, co jest zlokalizowane w innych obszarach
ludzkiej aktywności, dzieje się teraz i w zupełnie nowych, odmiennych
formach.
Wolę skupiać się raczej na przyszłości i budowaniu, niż na jątrzeniu i w tym
celu grzebaniu w przeszłości. Jeśli ktoś używa przeszłości do różnicowania
ludzi i znaczenia ich wyznawanych wartości - mam wrażenie, że nie ogarnia
rzeczywistości, w której egzystuje. Przyznaję, że mnie to trochę śmieszy. A
nie powinno.
Wyszczególnienie nazwisk z jakiegos środowiska opatrzonych wspólnym opisem
"żyd" jest domyślnie czynnością pejoratywną i ma określony cel. Celem tym
jest odtrącenie, upokorzenie lub poddanie w wątpliwość ich równych praw
moralnych. Uważam, że jest to głupie i niezdrowe podejście do ludzi w ogóle.
Ot co.
Dlatego ludzie o poglądach zbliżonych do moich mogą poczuć się urażeni. Nie
dlatego, że Żydami nazywa się Żydów, a Polakami Polaków, tylko dlatego, że
się to robi w wiadomym domyślnym kontekście. :)
--
pozdrawiam noworocznie
michał
|