Data: 2003-10-10 19:39:45
Temat: Re: W kwestii formalnej
Od: Andy <a...@f...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> 1. Kolego Andy, jeśli odbierasz zwracanie się do Ciebie w formie Pan
> na forum internetowym jako obraźliwe, to jest to moim zdaniem rodzaj
Nie, odbieram je jako nienaturalne, nieprzyjete w tym srodowisku, a nie
obrazliwe, chyba ze wyrazna intencja rozmowcy bylo takie ich zastosowanie
co czasami sie zdarza.
Chociaz jak bedzie wiecej osob takich jak Ty, ktorzy nie czuja sie dobrze
w spolecznosci internetowej i traktuja internet dokladnie tak samo jak
wszystkie media to mozliwe, ze to sie z czasem zmieni, niestety, i wtedy
bedziesz mogl byc zadowolony, ale poki co jest inaczej i jak
wykazala praktyka sprawdza sie to bardzo dobrze i nie ma wiekszych powodow
do zmian na tym polu.
> dewiacji, która niekoniecznie *musi* być akceptowana niezależnie od
> długości stażu w Sieci i pełnionych funkcji.
O przepraszam, ale to nie ja zaczalem wysuwac te sprawy jako argument.
> 2. Jak słusznie zauważa Pan Adam, u genezy formy "ty" leży brak
> rozróżnienia w tłumaczeniu z angielskiego tego zaimka jako "ty" albo
> "pan, pani". Jako osobie znającej również nienajgorzej francuskie
To sa tylko Wasze domysly, byc moze sluszne, ale tego nie wiecie na pewno,
a jesli jest inaczej to prosze o odnosniki do odpowiednich
materialow. Zreszta jak pisalem geneza nie ma tu wiekszego znaczenia, wiec
mozecie sobie darowac.
Cala reszte wycinam, gdyz slowa ktore napisales tycza sie nie
rzeczywistosci wirtualnej lecz zycia prawdziwego (zgadzam sie, ze w zyciu
realnym nie powinno sie tykac nieznajomych osob) i jako takie nie maja
bezposredniego odniesienia do internetu. Jesli tej roznicy nie czujesz,
nie rozumiesz i nie jestes w stanie zrozumiec to przykro mi z tego powodu,
ale moze internet po prostu nie jest wlasciwym miejscem dla Ciebie skoro
czujesz tu sie zle bez przerwy tykany?
a.
|