Data: 2000-01-17 16:02:43
Temat: Re: W pewnej szkole, w pewnym mieście...
Od: "Marcin Orlowski" <m...@g...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krzysztof Ciesielski <k...@f...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:85ve60$rk0$...@h...man.lublin.pl...
> A fakt myślenia (na szczęście nie działań)
> rasistowskiego, antysemickiego czy faszystowskiego dostrzegam - o czym ze
> smutkiem przyznaję - czasem nawet wśród własnej rodziny. A wobec niej
staram
> się jednak być obiektywny.
Szczerze wspolczuje rodziny w ktorej od czasu wystepuja tendencje
rasistwoskie, faszystowskie i antysemickie....
A tak na serio mowiac - czy ostatnio tych slow sie nie naduzywa?
Usmiech do kobiety staje sie molestwoaniem seksualnym,
zauwazenie przez 6 letnie dziecko, ze idzie na ulicy Murzyn
staje sie rasizmem, pytanie ile osob zginelo w Oswieciumu
staje sie antysemickie itd....
Czy nie za duze dziala i czy w ogole sa potrzebne?
Moim zdaniem nie.
> A wracają do wspomnianego badania: jeśli wychowawcy zastosują się do
niego,
> to poznają tylko absencję wśród Romów; a może akurat w tej szkole procent
> wagarujących Polaków będzie większy?
Moze % Polakow jest wiekszy - ale to trzeba lub mozna zbadac
- tylko jakich pytan chcialby Pan uzyc, zeby nie zostaly ocenione
przez kogos jako rasistowskie? Wszak pytanie czy jestes Romem
zostalo tu tak zakwalifikowane jak rozumiem.
Dla mnie rasizm i antysemityzm zaczynaja sie tam gdy robi
sie cos przeciwko komus wylacznie z powodu koloru skory,
pochodzenia itp. Pytanie z jakiego jestes kraju - do tej
dziedziny nie nalezy.
O. Marcin
|