Data: 2009-12-16 11:48:09
Temat: Re: W proch się obrócisz
Od: "R e d a r t" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1gmcumdtkshas$.1i52wd3fjc0y4.dlg@40tude.net...
> Już jako dziecko na każdym kroku dziwiłam się, jak ludzie byle jak
> traktują
> swoje życie, jak siebie samych nie szanują, a przez to i swoich bliskich i
> bliźnich. Jak trwonią czas, jakby nie czując jego upływu. Jak zapominają o
> sobie i najwazniejszych sprawach w życiu, gromadząc pieniądze, zabijając
> za
> nie, okłamując się, walcząc o jakieś śmieci, ważne tylko dla nich...
Jako dziecko ...
To mnie właśnie w Tobie zastanawia ...
Gdze Ty, kobieto, jako dziecko poczyniłaś tyle głębokich obserwacji ?
Patrząc przez okno na zewnątrz ?
Chodzi Ci o to, że pijaka raz czy dwa zobaczyłaś, jak leży ?
Mnie martwi w jakiś sposób to, w jaki sposób 'dziecięcym obserwacjom'
starasz się sztucznie nadać ton 'wielowymiarowych i głębokich'.
Takie coś jest możliwe tylko przez bezpośrednią konfrontację obserwatora
z przedmiotem obserwacji - a zdrowe dziecko, w zdrowym domu takiej
konfrontacji nie przechodzi. Więc widzę dwa wyjścia:
- albo byłaś w domu, jako dziecko, narażona bezpośrednio na to, o czym
mówisz - brak szacunku dla bliskich/bliźnich itp - i to jakby trochę stoi w
sprzeczności z tym, co o sobie mówisz 'przy innych okazjach'
- albo Twoje dziecięce obserwacje nie były wcale tak głebokie,
a raczej naiwne, 'zapożyczone' - np. z opowieści dorosłych,
rozprawek na temat 'definicji grzechu' itp itd. - wtedy pada pytanie,
dlaczego się do nich tak przywiązujesz TERAZ ? Głębokośś się
chyba istotnie zwiększyła, nie ? Jakaś wielowymiarowość się pojawiła ?
jakieś bardzo konkretne zakotwiczenie we własnym doświdczeniu i
świadomości własnych ograniczeń ?
|