| « poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2008-06-02 18:37:02
Temat: Re: Wali mi się...Dnia Mon, 02 Jun 2008 20:35:08 +0200, medea napisał(a):
> i...@g...pl pisze:
>
>> To tłumaczy, dlaczego ze mną gadasz normalnie: jesteś jedną z niewielu
>> szczęśliwych kobiet.
>
> Nadinterpretujesz moje słowa - wcale nie powiedziałam, że mi z tym
> dobrze. :-P
>
> Ewa
Nie musisz, to aż krzyczy!
:-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2008-06-02 18:52:29
Temat: Re: Wali mi się...i...@g...pl pisze:
> No pewno! Kaflowa kuchnia zmienia życie, bardzo, bardzo... Nawet nie
> przypuszczałam, jak bardzo :-)
Nieźle można sobie pośladki sparzyć, co? :-P
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2008-06-02 18:58:25
Temat: Re: Wali mi się...Dnia Mon, 02 Jun 2008 20:52:29 +0200, medea napisał(a):
> i...@g...pl pisze:
>
>> No pewno! Kaflowa kuchnia zmienia życie, bardzo, bardzo... Nawet nie
>> przypuszczałam, jak bardzo :-)
>
> Nieźle można sobie pośladki sparzyć, co? :-P
>
> Ewa
E tam, korzysta się po poobiedniej sjeście albo wieczorem, kiedy nieco
blachy przestygną, a dziatwa z domu wyjdzie ;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2008-06-02 21:34:54
Temat: Re: Wali mi się...Tak, ale wycofuje ten "argument" po zapoznaniu się dlaczego
tak se wymyśliła.
Dlaczego nie chcesz przedstawić choćby w kilku słowach
tych swoich "przesłanek"?
Nie potrzebuję elaboratu, wystarczyłyby mi dwa zdania.
Zaczynam chyba rozumieć dlaczego tak uważasz na serio.
Zadowlę się tymi przypuszczeniami, trudno.
--
CB
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g215iq$lc7$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> A jak to się ma do rzeczy? Czy XL twierdziła, że praca jest najcięższą
> karą z możliwych?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2008-06-02 21:48:48
Temat: Re: Wali mi się...cbnet pisze:
> Dlaczego nie chcesz przedstawić choćby w kilku słowach
> tych swoich "przesłanek"?
> Nie potrzebuję elaboratu, wystarczyłyby mi dwa zdania.
Będę tutaj tendencyjna, ale chcesz przesłanki, to masz. Jedną z takich
jest dla mnie m.in. sprawne posługiwanie się językiem jako narzędziem
komunikacji, jasne precyzowanie swoich myśli - w sposób zrozumiały dla
innych (dla mnie, bo ja to przecież oceniam). Na to patrzę zwykle w
pierwszej kolejności. Taką mam fizjologię ;-).
Uważam, że wiele można Ikselce zarzucić, ale akurat braku inteligencji -
nie. Kończmy już zresztą ten temat, bo odmienianie słowa inteligencja i
jego derywatów we wszystkich przypadkach już mnie trochę zniesmacza.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2008-06-02 22:01:37
Temat: Re: Wali mi się...Dnia Mon, 02 Jun 2008 23:48:48 +0200, medea napisał(a):
> cbnet pisze:
>
>> Dlaczego nie chcesz przedstawić choćby w kilku słowach
>> tych swoich "przesłanek"?
>> Nie potrzebuję elaboratu, wystarczyłyby mi dwa zdania.
>
> Będę tutaj tendencyjna, ale chcesz przesłanki, to masz. Jedną z takich
> jest dla mnie m.in. sprawne posługiwanie się językiem jako narzędziem
> komunikacji, jasne precyzowanie swoich myśli - w sposób zrozumiały dla
> innych (dla mnie, bo ja to przecież oceniam). Na to patrzę zwykle w
> pierwszej kolejności. Taką mam fizjologię ;-).
> Uważam, że wiele można Ikselce zarzucić, ale akurat braku inteligencji -
> nie. Kończmy już zresztą ten temat, bo odmienianie słowa inteligencja i
> jego derywatów we wszystkich przypadkach już mnie trochę zniesmacza.
>
> Ewa
Zaczynam lubić cbneta za jego dociekliwość, tzn. że tak Cię prowokuje do
tych komplementów dla mnie.
O, jeszcze, jeszcze, proszę, trochę tych derywatów ;-P
PS. Właśnie pracuję nad zmniejszeniem liczby myślników w piśmie, bo taki
nadmiar, kiedy przeważnie wystarczy średnik lub przecinek, zapętla
wypowiedzi, zamiast je czynić bardziej przejrzystymi; jak również nad złym
przyzwyczajeniem zaczynania zdania od "ale" oraz "bo" - no cóż,
rzeczywiście, niewiele mam do dopracowania, ale jednak ;-P
Uff, tylko jeden myślnik :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2008-06-02 22:14:27
Temat: Re: Wali mi się...tren R wrote:
>>>> Ten świat jest rzeczywiście pokręcony - nazwanie kogoś inteligentym
>>>> wywołuje większe zamieszanie, niż wyzwanie kogoś od idiotów. :-P
>>> może to z powodu rzadkości zjawiska?
>> Rzadkości tak. Ale rzadkością jest tutaj publiczne uznanie kogoś za
>> inteligentną osobę. :)
> a gdzieś nie jest?
"Tutaj" miało znaczenie w "tym kontekście", w "tej wymianie myśli" - nie, że
w grupsach. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2008-06-02 22:17:29
Temat: Re: Wali mi się...Użytkownik wrote:
> Dnia Mon, 2 Jun 2008 15:27:29 +0200, michal napisał(a):
>> Użytkownik wrote:
>>> Człowiek inteligentny ma świadomość zarówno własnej inteligencji,
>>> jak i inteligencji innych - czyli widzi ją tam, gdzie ona jest
>>> faktycznie. Głupek wszędzie widzi głupków, siebie mając za proroka.
>> I dlatego najzabawniejszy jest inteligentny glupek. :)
> Podobnie jak szarmancki damski bokser.
> Lubisz oksymorony, jak widzę. Ja też, tyle że bawię się nimi, a Ty je
> tworzysz i uważasz za objaw swej błyskotliwości.
Chcesz mi wmówić, że się uwielbiam... Przykro mi. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2008-06-02 22:20:53
Temat: Re: Wali mi się...medea wrote:
> michal pisze:
>> E, to nudny ten kabaret... :)
> Oj, żeby się z tego czasem nie zrobiła jakaś tragedia antyczna!
> Np. Medea. ;-)
Nie ma obawy. Bilety zbyt tanie. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2008-06-02 22:23:30
Temat: Re: Wali mi się...Dnia Tue, 3 Jun 2008 00:17:29 +0200, michal napisał(a):
> Użytkownik wrote:
>> Dnia Mon, 2 Jun 2008 15:27:29 +0200, michal napisał(a):
>
>>> Użytkownik wrote:
>
>>>> Człowiek inteligentny ma świadomość zarówno własnej inteligencji,
>>>> jak i inteligencji innych - czyli widzi ją tam, gdzie ona jest
>>>> faktycznie. Głupek wszędzie widzi głupków, siebie mając za proroka.
>
>>> I dlatego najzabawniejszy jest inteligentny glupek. :)
>
>> Podobnie jak szarmancki damski bokser.
>
>> Lubisz oksymorony, jak widzę. Ja też, tyle że bawię się nimi, a Ty je
>> tworzysz i uważasz za objaw swej błyskotliwości.
>
> Chcesz mi wmówić, że się uwielbiam... Przykro mi. :)
Gdybym mogła to sprawić, abyś zaczął się uwielbiać, uszczęśliwiłabym Cię, a
tego nie chcę.
Zatem słusznie Ci przykro.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |