Data: 2005-06-07 19:03:26
Temat: Re: Walka z komarami
Od: Olo <w...@j...cy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-06-07 07:18, futrzak napisał(a):
> Hej
>
> Zastanawiam się nad kupnem lampy owadobójczej na komary, takiej świecąco na
> niebieska/fioletowo.
>
> Czy ktoś z was używa może takiej lampy? Jak się sprawuje?
>
>
> Pozdrawiam
> futrzak
>
>
Jeśli chcesz polować taką lampą na komary, to odpuść sobie. Mam taką
lampę wygraną w krzyżówce i to nie jakieś gówno, tylko za kilka stówek,
co i tak nie zmienia faktu iż nigdy jeszcze nie udało się nią upolować
żadnego komara. Owszem innego latającego dziadostwa (ćmy i jeszcze
jakieś inne latające stworzenia) to owszem na nie działa i to nawet
lepiej niż powinna gdyż przyciąga chyba wszystkie z okolicy. Jak do tej
pory używałem jej w domu, to przez otwarte okna wlatywało tego znacznie,
znacznie więcej niż przy normalnie otwartym oknie (bez włączonej lampy).
W sumie efekt odwrotny do zaplanowanego.
Co udało się upolować przy pomocy lampy można jest obejrzeć na jej
dnie, gdzie spadają wszystkie niedopalone resztki. Mankamentem też jest
to, iż w momencie uśmiercania ofiary lampa wydaje z siebie bardzo
nieprzyjemny trzask, no cóż 5 kV robi swoje - prawie jak na egzekucji
krzesłem elektrycznym (wrażenia dźwiękowe zapewne bardzo zbliżone).
Na komary używam raida butelka z płynem wkręcona do urządzenia, które
podgrzewa coś na zasadzie knota. To owszem działa na 100% - nie tylko na
komary, ale trzeba używać przy otwartym oknie, no chyba że chce się
zostać kolejnym upolowanym obiektem.
--
Olo
Mój adres zakodowany ROT13.
|