Data: 2001-01-17 23:01:16
Temat: Re: Wedkarstwo
Od: "Maxx" <m...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > Moj kuzyn, ktory jest alkoholikiem twierdzi, ze wszyscy wkolo pija i
sie
> > > upijaja (smieje sie, gdy sie sprzeciwiam temu).
> >
> > Czy uwazasz, ze przekona mnie zdanie osoby uzaleznionej od alkoholu,
> ktorej
> > zdolnosc oceniania jest ograniczona?
>
> Alez nie chodzi wcale o przekonywanie, ale o zdanie takiej wlasnej osoby.
A mi sie wydawalo, ze tu chodzilo tez o co innego niz zdanie twojego kuzyna.
> > W dodatku mam dowod na to, ze nie
> > wszyscy sie upijaja.
>
> No ba! Ja rowniez. Powiem wiecej: olbrzymia wiekszosc ludzi sie nie upija
a
> jesli juz siegaja po alkohol to sporadycznie i okazjonalnie. Ot lampka
wina
> lub kieliszek wodki. Albo piwko lub dwa na tydzien.
> Ale moj kuzyn twioerdzi, ze jest odwrotnie: ze olbrzy,mia wiekszosc ludzi
> wlasnie sie upija.
> W tej dyskusji nie o to chodzi, aby on przekonal mnie czy tez ja jego, ale
o
> fakt, ze wnaszych otoczeniach (srodowisku) sa ludzie nadmiernie pijacy lub
> nie pijacy.
W tej dyskusji chodzi o wzajemne przyciaganie sie osob o podobnych
zainteresowaniach a nie o to, ze w naszym kraju jest duzy problem z
alkoholizmem.
> I sadze, ze to w duzej mierze zalezy od tego, czy samy pijemy
> umiarkowanie, czy tez naduzywamy alkoholu. Oczywiscie nie zawsze tak musi
> byc, od reguly moga byc wyjatki.
Z tym sie zgadzam
> Ale chodzi mi raczej o zjawisko w sensie
> statystycznym.
Zjawisko alkoholizmu, czy przyciagania sie osob o wspolnych
zainteresowaniach?
> > > Moj znajomy, modelarz, ma
> > > mase przyjaciol - modelarzy.
> >
> > A czy ma przyjaciol z innych kregow? Ilu znasz nie modelarzy, ktorzy
maja
> > przyjaciol, ktorzy zajmuja sie modelami? Czy uwazasz, ze tylko ktos
> > zajmujacy sie modelarstwem moze miec wielu znajomych modelarzy?
>
> Naprawde ma wielu. Az sie dziwie skad tylu modelarzy sie bierze. Ale on
> jezdzi na jakies konkursy i mistrzostwa Polski a nawet Europy. Wykonuje
> modele statkow w butelkach. Musi je w malych elementach wkladac przez
szyjke
> butelki pinceta do srodka i tam budowac nieslychanie misterne jachty,
> zaglowki lub stateczki. Sa wspaniale, bo je ogladalem.
Nie odpowiedziales. Nie rozumiesz prostego pytania, czy unikasz odpowiedzi?
> > > Caly szereg obserwacji potwierdza teze, ze ludzie o podobnych
> > > zainteresowaniach w jakis dziwny sposob sie przyciagaja.
> >
> > Szereg jakich obserwacji?
>
> Oczywiscie mouich obserwacji. czy twoje obserwacje doprowdzaja cie do
> wnioskow przeciwnych?
Nie powiedzialbym, ze przeciwnych, ale sie nieco roznia.
> > Podales dwa przyklady, z czego jeden pochodzi z
> > niewiarygodnego zrodla.
>
> Wystarczy ze zrodlo jest dla mnie wiarygodne.
To jak to jest z tym kuzynem i jego teorii o tym, ze kazdy pije? Ma racje,
czy nie?
> Przeciez ja nie uogolniam i
> nie narzucam nikomu wnioskow.
Tego nie twierdze.
> Mowie tylko jak to prawo funkcjonuje w moim
> swiecie.
To dobrze, bo czescia dyskusji jest podzielenie sie wlasnymi
spostrzezeniami.
> Poza tym podawanie wiekszej ilosci przykladow nie potrzebnie
> rozdmuchaloby ten post do wielkich rozmiarow.
Wystarczylyby jeszcze z 2-3 przyklady i wcale by tak duzo tego nie bylo
> > Poza tym uwazam, ze przyklady sa nietrafione jesli
> > podajesz jako dowod tylko jedna osobe, ktora zajmuje sie czyms i ma
> > znajomych o podobnych zainteresowaniach, a mowisz ogolem o ludziach.
>
> Chyba ci sie cos pomylilo.
Nie
>Ja niczego nie pragne udowodniac! Po prostu
> relacjonuje moje spostrzezenie
I w tej relacji podajesz pewne przyklady - dowody potwierdzajace Twoje
spostrzezenia. Uwazam, ze sa niezbyt trafne.
>i ciekaw jestem czy podobne zjawisko zachodzi
> u innych osob. A moze zachodzi zjawisko wrecz odwrotne? To dopiero byloby
> ciekawe!!!!!!
Faktycznie mogloby to byc interesujace.
> > Podanie
> > jednego przykladu danego typu moze u czesci osob wywolac odwrotna
> > interpretacje i uznaja takie przypadki, za wyjatki.
>
> Nie pragne abys cos interpretowal albo abys sie do czegokolwiek
przekonywal.
Swoje zdanie mam juz wyrobione. Chodzi mi raczej o rzetelnosc, bo na pewno
czesc osob bez wlasnych obserwacji bedzie chciala sobie w tym lub innym
temacie cos zinterpretowac. Z braku wlasnych danych pochodzacych z
obserwacji zapewne beda interpretowac spostrzezenia innych. Dlatego
wypadaloby podac przynajmniej po kilka spostrzen na zblizone tematy i nie
zawezac ich tak bardzo. Wczesniej napisales, ze zjawisko interesuje Cie w
sensie statystycznym. Jak zjawisko mozna przedstawic statystycznie na
pojedynczych, zdecydowanie roznych przypadkach i w dodtku bez uwzgledniania
istotnych danych?
> Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.
Ciesze sie, ze tak uwazasz.
> Po prostu ciekaw jestem, czy spotkales
> sie z podobnym zjawiskiem. Czy moze z odwrotnym?
Na pewno tylko taki jest cel twoich postow? (swoja droga moglbys nie
zaczynac 3 osobnych watkow na ten sam temat tylko na innych przykladach)
Maxx
|