Data: 2004-10-02 18:54:00
Temat: Re: Wędzenie w domu. Pewnie wyjdzie mi długie.
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomek wrote:
> Przepraszam ale jestes niewiarygodna w tym co piszesz. Nigdy czegoś nie
> robiłaś i piszesz ze jest złe. Mnie chodzi o cos zupełnie innego. Nie chcę
> toczyc sporów na temat czy komin ma odbierać kominiarz ( wybacz ale to
> głupota) tylko czy ktos próbował zrobić taka mini wędzarnię w domu. Dzięki za
> rady jakich udzieliłaś. Ale ja potrzebuje rad innej kategorii. Tomek
>
> -
Widzialam kiedys wedzarnie urzadzona przed garazem w tem sposob, ze na malej
drabinie o tym ksztalcie /\ podwieszona byla kielbasa, a obok na ziemi stal
maly grill z weglem drewnym i kawalkami roznego drewna owocowego, a przykryte to
bylo wielkim kartonem od transportu lodowki z wycietymi "drzwiczkami"
zaklejonymi tasma, przez ktore dodaje sie drewna czy wegla. U gory byly dziurki,
ktore przykrywano plaskim kawalkiem kartonu w miare potrzeby. Bylo tez "okno" w
polowie, przez ktore sprawdzali kielbase. Moze mozesz cos takiego ustawic na
dachu?
O ile pamietam, wedzenie kielbasy trwalo dwa dni.
Magdalena Bassett
|