Data: 2001-11-19 16:09:17
Temat: Re: Weet dat je anders te doen hebt
Od: <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Juz po histerii wiec na spoko moge sie wytlumaczyc. A swoja droga co za
ciekawski narod, o o o jak musza wiedziec.
Trzeci raz pod rzad (w przeciagu 2 tygodni) synus rozwalil rower. Trafilo
mnie juz kompletnie, bo na nim codziennie musi gazety rozwozic.
A tatus mial dac dobra rade a nie odpisac: "to idzcie do warsztatu".
Wszystko w poniedzialki zamkniete wiec napisalam: Wiem ze masz inne sprawy
na glowie, ale co do cholery mam robic????????
I w panice wyslalam na kuchnie. Gdy spostrzeglam sie, przeprosilam, po
komentarzach widac ze jednak to nie wystarcza. Trudno.
Ciezki mialam dzien i posadzenie o wysylanie swinstw bardzo mi sie nie
spodobalo. Tez trudno.
******
m-gosia P.S. Za to jeden Jerzy zareagowal jak gentleman.
******
|