Data: 2003-08-31 08:11:12
Temat: Re: "Wezwanie do Miłości" -fragm[długie?]
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Skymen" <s...@o...pl>
news:bir3n5$5nk$1@news.onet.pl...
> > Skymen:
> > > Właściwie moje stanowisko już określiłem...
> > Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze w zasadzie czym innym
> > jest stanowisko, a czym innym stosunek emocjonalny/mentalny
> > do lektury (jej tresci). :)
> >
> > W stanowisku jednak niezbednym jest odniesienie sie do
> > konkretnych tez autora.
> >
> > Czarek
> Dzięki Czaku-
> Tezą autora jest że "Miłość nie jest kochana..." /Franciszek z
> Asyżu/ ...dlatego do niej wzywa.
> Druga teza to "miłość jest lekarstwem na wszystkie bolączki i
> odpowiedzią na wszystkie pytania". I to natury psychologicznej.
> Przeprowadza także analizę zjawiska miłości.
>
>
> A mój stosunek: Zgadzam się w pełni! Trochę bezkrytycznie...?
> Teza zresztą znajduje potwierdzenie w głosach w dyskusji na
> liście :) Miłość nie tylko nie jest kochana ale nie jest takrze
> rozumiana...i to przez skądinąd inteligentne jednostki :)
> Pod względem psychologicznym tylko promil społeczności jest w
> stanie osiągnąć taki stopień rozwoju osobowości.
> /Ja się do tego promila nie zaliczam. Niestety. Ale czuję się
> "wezwany" i kombinuję jak to osiągnąć. Przy czym robię to
> strasznie nieprofesjonalnie... :) /
> I jak mi poszło? ;)
ogólnie nieźle (hihihi)
ale jednak "coś kręcisz Wasza Miłość" ;DDD
\|/
re:
|