Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Who is who, panie Bolku?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Who is who, panie Bolku?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2017-05-20 18:09:46

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: Lord Gender <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Krzewicki
W Koreii masz Bolszewizm faszystowski to co wyprawia Pis czyli komuszy beton jest już
bardzo podobne do Koreii Północnej.
Ten cały Cynckiewicz robi dokładnie to samo co SB. Wałesa aby nie dostał nobla,
komuchy podrobili dokumenty aby go umazać i ta sprawa była głośna w 2010 roku. Sad
orzekła że podróby. A teraz dokładnie te same dokumenty są wyciągniete, niby
znalezione na nawo i wykorzystują do ponownego wrobienia Wałesy. Okazuje się że
orzekający nie są grafologami, a zapłacił im Ziobro. Za to w Koreii Północnej też
mamy takiego Kaczyńskiego propaganda głosi że Kimirsen walczył w wojnie z Japonią, a
prawda jest taka że spał do południa bezpiecznie w Rosji Sowieckiej, szkolony przez
NKWD, tak samo jak Kaczyński walczył z komuną śpiąc do południa i nigdy nie został
aresztowany.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2017-05-20 20:49:02

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 20 maja 2017 18:09:47 UTC+2 użytkownik Lord Gender napisał:

> Krzewicki
> W Koreii masz Bolszewizm faszystowski to co wyprawia Pis czyli komuszy beton > jest
już bardzo podobne do Koreii Północnej.
> Ten cały Cynckiewicz robi dokładnie to samo co SB. Wałesa aby nie dostał
> nobla, komuchy podrobili dokumenty aby go umazać i ta sprawa była głośna w
> 2010 roku. Sad orzekła że podróby. A teraz dokładnie te same dokumenty są
> wyciągniete, niby znalezione na nawo i wykorzystują do ponownego wrobienia
> Wałesy. Okazuje się że orzekający nie są grafologami, a zapłacił im Ziobro.
> Za to w Koreii Północnej też mamy takiego Kaczyńskiego propaganda głosi że
> Kimirsen walczył w wojnie z Japonią, a prawda jest taka że spał do południa
> bezpiecznie w Rosji Sowieckiej, szkolony przez NKWD, tak samo jak Kaczyński
> walczył z komuną śpiąc do południa i nigdy nie został aresztowany.

Gadasz propagandą US. Widziałeś ten kanał Truszka?

Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym generałom
i mamy daleko posuniętą odwilż.

W sprawach gospodarczych (w sanskrycie - Artha):
Zaczyna się tam robić taki kapitalizm może jeszcze nie jak w Chinach
czy w Wietnamie, ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
złego. Pojawia się mnóstwo firm ajencyjnych, na które ludzie kupują
teoretycznie służbowe, a faktycznie prywatne samochody, są powszechne telefony
komórkowe chociaż bez połączeń międzynarodowych i sieć komputerowa - również
ograniczona do zasięgu krajowego, aczkolwiek co ciekawsze zagraniczne kawałki
z internetu (filmy, książki etc.) jeżeli nie mają wydźwięku zbytnio
politycznego są piracone przez ludzi pracujących dla odpowiednich służb
cenzorskich i wrzucane po przejrzeniu, czasem po obróbce - do koreańskiego netu
dla rozrywki ludu pracującego miast i wsi. Więc Koreańczycy nie są tacy ciemni
i coraz częściej stają się konsumentami. Władze stawiają na konsumeryzm
- jak grzyby po deszczu wyrastają markety i fast-foody - zaczynając od
większych miast, których mieszkańcy należą do klas uprzywilejowanych i rosnącej
klasy średniej. Więcej u Truszka - teraz przejdę do następnych smaczków:


W sprawach obyczajowych (w sanskrycie - Kama):
Jeżeli tam panuje totalitaryzm, to bardzo podkasany jak letnie mundury
żołnierek i policjantek. Aczkolwiek pornografia w ścisłym tego słowa znaczeniu
jest zabroniona, to bucha wschodnioazjatyckim seksem na każdym kroku.
Nie tylko turysta przyjeżdżający do Korei Północnej czy biznesmen ma zapewnione w
pakiecie prawie darmowe ruchanko przez przemiłe przewodniczki z tamtejszej
służby bezpieczeństwa (chociaż napiwki mile widziane), ale tamtejsza moralność
socjalistyczna dopuszcza, żeby sporą część czasu antenowego - nie przewidzianą
na wystąpienia Wodza i różne partyjne i okolicznościowe spędy - zapełniały
transmitowane obywatelom koncerty zespołów panienek w roznegliżowanych
strojach. W porządnym bolszewickim państwie seks powinien być jak wypicie
szklanki wody i widać Kim Jong-Un jest dość postępowy w tym temacie.
https://youtu.be/-Eq2g-be9mc
https://youtu.be/CFhg0GvCcTs



W sprawach religijnych (w sanskrycie - Dharma):
Bardzo dobrze ma się w Republice Choseon buddyzm zen, w odmianie
nie-teistycznej i nie jest w ogóle represjonowany w przeciwieństwie do
chrześcijaństwa. Istnieje Połnocnokoreańskie Stowarzyszenie Buddystów Zen,
nawet za największego zamordyzmu odbywały się w Pyeongyang międzynarodowe
zjazdy buddystów, na tamtejszym uniwersytecie trwają prace nad wydaniami
Tripitaki, wydaje się pieniądze na konserwowanie zabytków buddyjskich,
działają niektóre klasztory, pod warunkiem, że mnisi będą recytować sutry
i odmawiać mantry w intencji powodzenia Przywódcy etc.
https://en.wikipedia.org/wiki/Korea_Buddhist_Federat
ion
http://www.voanews.com/a/atheist-north-korea-keeps-b
uddhist-temple-in-operation/1716975.html

Takie odradzanie się buddyzmu w Korei Północnej kontrastuje znacząco
z faktem, że w imperialistycznej Korei Południowej buddyści i ich zabytki
padają często ofiarami zamieszek i wandalizmu prowokowanego przez misjonarzy
protestanckich odłamów chrześcijaństwa. Korea Północna jest ostatnio
jednym z najbardziej bezpiecznych krajów dla praktykujących buddystów.

Buddyści koreańscy popierający Kim Jong-Una ogłosili nawet "wojnę Szambhali
z imperializmem".
http://www.telegraph.co.uk/news/2016/03/30/even-nort
h-koreas-buddhists-are-spoiling-for-a-fight/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2017-05-21 00:29:23

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: Kviat <null> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-05-20 o 20:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
>
> Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
> Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym generałom
> i mamy daleko posuniętą odwilż.

Pierdolenie takich głupot wykracza już mocno poza artystyczny performance.

> ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
> złego.

A to mógł napisać tylko kretyn.
Tam ludzie umierają w obozach koncentracyjnych i nie jest to temat do
żartów uprawianych przez pseudointelektualnego nawiedzeńca.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2017-05-21 02:05:47

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 21 maja 2017 00:29:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2017-05-20 o 20:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >
> > Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
> > Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym generałom
> > i mamy daleko posuniętą odwilż.
>
> Pierdolenie takich głupot wykracza już mocno poza artystyczny performance.
>
> > ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
> > złego.
>
> A to mógł napisać tylko kretyn.
> Tam ludzie umierają w obozach koncentracyjnych i nie jest to temat do
> żartów uprawianych przez pseudointelektualnego nawiedzeńca.
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
> Piotr

Powtarzam. Zobacz kanał Truszka.
Dlaczego może być wiarygodny - napisałem.

A to ponieważ jest krewnym dobroczyńców ludu - twórców serwera "Chomik".
W Korei są ciężkie więzienia za obrazę głowy państwa dokładnie jak w Tajlandii,
ale taka jest specyfika kulturowa regionu Dalekiego Wschodu - azjatycka
formacja społeczno-kulturowa, że Król, Cesarz, Prezydent w pełni suwerennego
kraju i jego polityka chronione są surowym prawem karnym niezależnie od
nazwy tej polityki. Do czasów okupacji amerykańskiej było tak również
w Japonii. Powiem, że nie pochwalam tych metod, ale z załączonego porównania
wynika, że nie są to metody ściśle rzecz biorąc komunistyczne, a osadzone
w o wiele dalszej, konserwatywnej tradycji.

Władca suwerenny to w kulturze buddyjskiej czakrawartin czyli Król Obracający
Kołem. Co do gadania ma piasek w szprychach, gdy "parowóz dziejów" się obraca?
"Jedynie słuszna" Korea jest w trakcie przekształcania się z państwa
komunistycznego z powrotem w dziedziczną, dalekowschodnią monarchię absolutną
i nie mówię, że jej niedawny i obecny stan ustrojowy musi się komukolwiek
podobać. Tylko że jest to wewnętrzna sprawa narodu Korei jak rozwiąże ten
stan.

"Wolna" Korea Południowa okupowana przez Stany Zjednoczone i poddana
ostrej, ogłupiającej misjonarskiej propagandzie chrześcijan protestanckich
i innych "nowych sekt religijnych" ma największy odsetek samobójstw młodych
ludzi spośród wszystkich krajów regionu. Ostatni skandal korupcyjny
z impeachmentem Prezydent Park Geun-hye i jej przyjaciółką Choi Soon-sil, szamanką
nowej sekty religijnej o nazwie Yongsae-gyo i udziałowczynią
dużych czeboli był czymś tak kuriozalnym, że nawet telewizja północnokoreańska,
zazwyczaj traktująca po macoszemu ze zrozumiałych względów informacje
o obaleniu rządów innych krajów (w tym usznawanych tam za imperialistyczne)
przez własnych obywateli - zdecydowała się na śmiały krok i wykorzystała
ten cyrk szczegółowo transmitowany jako narzędzie własnej propagandy!
To świadczy o tym, jakie zaufanie ma Kim do narodu po odwilży.
Ostatnio w Północnej Korei pojawiło się sporo autentycznych informacji
z zewnątrz i co ciekawe wśród przeciętnych północnych Koreańczyków potwierdzają
one tylko przekonanie o zgniłym imperializmie, więc władze dają sobie
powoli spokój z przemytem zagranicznych mediów, jeszcze nie tak dawno surowo
karanym. Zamiast tego mają program wzorowany trochę na NRD-owskim "Schwarze
kanal". Kiedy wieść obiegł wyprodukowany w Ameryce fake news, że w telewizji w
Pyeongyangu podano wiadomość, iż zwycięzcą MŚ w piłce nożnej została DPRK,
natychmiast na łamach w/w koreańskiego programu powtórzono ten news
z komentarzem, która stacja w U.S. go podała. Śmiech był od Pyeongyangu aż po
górę Paekdu.

Coraz mniej rzeczy z zagranicy podlega cenzurze dlatego, że coraz więcej jest
tam zbierane przez obywateli dla celów obronno-wywiadowczych i potrzeba coraz więcej
ludzi, żeby uczyli się o specyfice innych krajów. Już w zasadzie wolno -
ze względu na odpowiednie uformowanie obywateli przez propagandę. Coraz
więcej Koreańczyków z Północy wie niemal wszystko o nas, ale ze względu na
zasady filozoficzne systemu wartości, jakie są im wpajane od dziecka - zjawiska,
które się u nas dzieją, traktuje jako nieprawidłowości, błędy
i wypaczenia oraz niektóre rzeczy, które my postrzegamy jako niewłaściwe,
definiuje jako prawidłowe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2017-05-21 02:27:25

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 21 maja 2017 02:05:48 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu niedziela, 21 maja 2017 00:29:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> > W dniu 2017-05-20 o 20:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > >
> > > Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
> > > Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym generałom
> > > i mamy daleko posuniętą odwilż.
> >
> > Pierdolenie takich głupot wykracza już mocno poza artystyczny performance.
> >
> > > ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
> > > złego.
> >
> > A to mógł napisać tylko kretyn.
> > Tam ludzie umierają w obozach koncentracyjnych i nie jest to temat do
> > żartów uprawianych przez pseudointelektualnego nawiedzeńca.
> >
> > Powrotu do zdrowia życzę.
> > Piotr
>
> Powtarzam. Zobacz kanał Truszka.
> Dlaczego może być wiarygodny - napisałem.
>
> A to ponieważ jest krewnym dobroczyńców ludu - twórców serwera "Chomik".
> W Korei są ciężkie więzienia za obrazę głowy państwa dokładnie jak w Tajlandii,
> ale taka jest specyfika kulturowa regionu Dalekiego Wschodu - azjatycka
> formacja społeczno-kulturowa, że Król, Cesarz, Prezydent w pełni suwerennego
> kraju i jego polityka chronione są surowym prawem karnym niezależnie od
> nazwy tej polityki. Do czasów okupacji amerykańskiej było tak również
> w Japonii. Powiem, że nie pochwalam tych metod, ale z załączonego porównania
> wynika, że nie są to metody ściśle rzecz biorąc komunistyczne, a osadzone
> w o wiele dalszej, konserwatywnej tradycji.
>
> Władca suwerenny to w kulturze buddyjskiej czakrawartin czyli Król Obracający
> Kołem. Co do gadania ma piasek w szprychach, gdy "parowóz dziejów" się obraca?
> "Jedynie słuszna" Korea jest w trakcie przekształcania się z państwa
> komunistycznego z powrotem w dziedziczną, dalekowschodnią monarchię absolutną
> i nie mówię, że jej niedawny i obecny stan ustrojowy musi się komukolwiek
> podobać. Tylko że jest to wewnętrzna sprawa narodu Korei jak rozwiąże ten
> stan.
>
> "Wolna" Korea Południowa okupowana przez Stany Zjednoczone i poddana
> ostrej, ogłupiającej misjonarskiej propagandzie chrześcijan protestanckich
> i innych "nowych sekt religijnych" ma największy odsetek samobójstw młodych
> ludzi spośród wszystkich krajów regionu. Ostatni skandal korupcyjny
> z impeachmentem Prezydent Park Geun-hye i jej przyjaciółką Choi Soon-sil, szamanką
nowej sekty religijnej o nazwie Yongsae-gyo i udziałowczynią
> dużych czeboli był czymś tak kuriozalnym, że nawet telewizja północnokoreańska,
> zazwyczaj traktująca po macoszemu ze zrozumiałych względów informacje
> o obaleniu rządów innych krajów (w tym usznawanych tam za imperialistyczne)
> przez własnych obywateli - zdecydowała się na śmiały krok i wykorzystała
> ten cyrk szczegółowo transmitowany jako narzędzie własnej propagandy!
> To świadczy o tym, jakie zaufanie ma Kim do narodu po odwilży.
> Ostatnio w Północnej Korei pojawiło się sporo autentycznych informacji
> z zewnątrz i co ciekawe wśród przeciętnych północnych Koreańczyków potwierdzają
> one tylko przekonanie o zgniłym imperializmie, więc władze dają sobie
> powoli spokój z przemytem zagranicznych mediów, jeszcze nie tak dawno surowo
> karanym. Zamiast tego mają program wzorowany trochę na NRD-owskim "Schwarze
> kanal". Kiedy wieść obiegł wyprodukowany w Ameryce fake news, że w telewizji w
Pyeongyangu podano wiadomość, iż zwycięzcą MŚ w piłce nożnej została DPRK,
> natychmiast na łamach w/w koreańskiego programu powtórzono ten news
> z komentarzem, która stacja w U.S. go podała. Śmiech był od Pyeongyangu aż po
> górę Paekdu.
>
> Coraz mniej rzeczy z zagranicy podlega cenzurze dlatego, że coraz więcej jest
> tam zbierane przez obywateli dla celów obronno-wywiadowczych i potrzeba coraz
więcej ludzi, żeby uczyli się o specyfice innych krajów. Już w zasadzie wolno -
> ze względu na odpowiednie uformowanie obywateli przez propagandę. Coraz
> więcej Koreańczyków z Północy wie niemal wszystko o nas, ale ze względu na
> zasady filozoficzne systemu wartości, jakie są im wpajane od dziecka - zjawiska,
które się u nas dzieją, traktuje jako nieprawidłowości, błędy
> i wypaczenia oraz niektóre rzeczy, które my postrzegamy jako niewłaściwe,
> definiuje jako prawidłowe.

PS. Dałem tekst który wyśmiałeś, do przeczytania pewnemu doktorowi prawa,
znajomemu nieodżałowanej towarzyszki Łory Kim-Kustrzeby. Potwierdził
wszystko co napisałem na temat aspektów "Arthy, Kamy i Dharmy" życia w Korei
co do joty.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2017-05-21 02:49:55

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: Kviat <null> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-05-21 o 02:27, Jakub A. Krzewicki pisze:
> PS. Dałem tekst który wyśmiałeś, do przeczytania pewnemu doktorowi prawa,

Argument nie do przebicia...

> Potwierdził
> wszystko co napisałem na temat aspektów "Arthy, Kamy i Dharmy" życia w Korei
> co do joty.

I że zbrodniarz "zrobił więcej dobrego niż złego" też? I że egzekucje to
przejaw "daleko posuniętej odwilży" też?

Więc są dwie możliwości: albo nie zrozumiałeś odpowiedzi tego doktora,
albo ten doktor tytuł naukowy dostał przez przypadek (i nie wiem co
gorsze...).
I wcale to nie jest takie niemożliwe, bo w tym kraju takie cuda się
zdarzają. Posłanka Pawłowicz też jest doktorem prawa.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2017-05-21 03:44:43

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 21 maja 2017 02:49:53 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2017-05-21 o 02:27, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > PS. Dałem tekst który wyśmiałeś, do przeczytania pewnemu doktorowi prawa,
>
> Argument nie do przebicia...
>
> > Potwierdził
> > wszystko co napisałem na temat aspektów "Arthy, Kamy i Dharmy" życia w Korei
> > co do joty.
>
> I że zbrodniarz "zrobił więcej dobrego niż złego" też? I że egzekucje to
> przejaw "daleko posuniętej odwilży" też?
>
> Więc są dwie możliwości: albo nie zrozumiałeś odpowiedzi tego doktora,
> albo ten doktor tytuł naukowy dostał przez przypadek (i nie wiem co
> gorsze...).
> I wcale to nie jest takie niemożliwe, bo w tym kraju takie cuda się
> zdarzają. Posłanka Pawłowicz też jest doktorem prawa.
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
> Piotr

Znam wielu ludzi w Polsce, związanych z narodową lewicą i nie tylko, którzy
sądzą podobnie. Również sądząc po osobie p. Emila Truszkowskiego oraz jego
żony Aiko z Japonii i popularności jego kanałów geograficznych poświęconych
podróżom po Japonii, Chinach i "jedynie słusznej" Korei mogę stwierdzić,
że coraz więcej ludzi widzi świat takim, jakim jest, a niekoniecznie w świetle
zachodniej propagandy. Nie wiem, jak żyje klasa niższa na prowincji, ponieważ
Truszkowski obraca się głównie w miejscach zamieszkałych przede wszystkim przez
szybko bogacącą się na państwowych franczyzach klasę średnią. Oczywiście, że są
miejsca, gdzie rozwój ten nie dotarł, ponieważ plan nie przewidział do tego
dostatecznych środków, ale czy nie ma takich miejsc w Polsce, w której rozwojem
rządzi teoretycznie głównie rynek? Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie: czy
widziałeś w/w kanał? Dopóki go nie poznasz i nie ocenisz, nie możesz wydawać
ocen wobec osądów, które uwzględniają w niebagatelnej części treść kanału
Truszka. Ja też z początku podchodziłem do niego jak pies do jeża, ale po
obejrzeniu wielu odcinków o różnych aspektach życia tam stwierdziłem, że
narracja trzyma się kupy.

No dobra, możesz nie uwierzyć w Truszka - to zrób mi przysługę i przeczytaj
książkę, której akcja dzieje się w Śródziemiu, ale nie jest napisana przez
Tolkiena, nazywa się zaś "Ostatni Władca Pierścienia" - autor Kiriłł Jurjewicz
Jeśkow. Jest to historia wojny o Pierścień widzianej oczami żołnierzy armii
Mordoru. Wtedy porozmawiamy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2017-05-21 07:38:49

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:f38c89a1-490c-487d-baa0-5e6968e1f034@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 21 maja 2017 00:29:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2017-05-20 o 20:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >
> > Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
> > Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym
> > generałom
> > i mamy daleko posuniętą odwilż.
>
> Pierdolenie takich głupot wykracza już mocno poza artystyczny performance.
>
> > ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
> > złego.
>
> A to mógł napisać tylko kretyn.
> Tam ludzie umierają w obozach koncentracyjnych i nie jest to temat do
> żartów uprawianych przez pseudointelektualnego nawiedzeńca.
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
> Piotr

Powtarzam. Zobacz kanał Truszka.
Dlaczego może być wiarygodny - napisałem.

A to ponieważ jest krewnym dobroczyńców ludu - twórców serwera "Chomik".
W Korei są ciężkie więzienia za obrazę głowy państwa dokładnie jak w
Tajlandii,
ale taka jest specyfika kulturowa regionu Dalekiego Wschodu - azjatycka
formacja społeczno-kulturowa, że Król, Cesarz, Prezydent w pełni suwerennego
kraju i jego polityka chronione są surowym prawem karnym niezależnie od
nazwy tej polityki. Do czasów okupacji amerykańskiej było tak również
w Japonii. Powiem, że nie pochwalam tych metod, ale z załączonego porównania
wynika, że nie są to metody ściśle rzecz biorąc komunistyczne, a osadzone
w o wiele dalszej, konserwatywnej tradycji.

Władca suwerenny to w kulturze buddyjskiej czakrawartin czyli Król
Obracający
Kołem. Co do gadania ma piasek w szprychach, gdy "parowóz dziejów" się
obraca?
"Jedynie słuszna" Korea jest w trakcie przekształcania się z państwa
komunistycznego z powrotem w dziedziczną, dalekowschodnią monarchię
absolutną
i nie mówię, że jej niedawny i obecny stan ustrojowy musi się komukolwiek
podobać. Tylko że jest to wewnętrzna sprawa narodu Korei jak rozwiąże ten
stan.

"Wolna" Korea Południowa okupowana przez Stany Zjednoczone i poddana
ostrej, ogłupiającej misjonarskiej propagandzie chrześcijan protestanckich
i innych "nowych sekt religijnych" ma największy odsetek samobójstw młodych
ludzi spośród wszystkich krajów regionu. Ostatni skandal korupcyjny
z impeachmentem Prezydent Park Geun-hye i jej przyjaciółką Choi Soon-sil,
szamanką nowej sekty religijnej o nazwie Yongsae-gyo i udziałowczynią
dużych czeboli był czymś tak kuriozalnym, że nawet telewizja
północnokoreańska,
zazwyczaj traktująca po macoszemu ze zrozumiałych względów informacje
o obaleniu rządów innych krajów (w tym usznawanych tam za imperialistyczne)
przez własnych obywateli - zdecydowała się na śmiały krok i wykorzystała
ten cyrk szczegółowo transmitowany jako narzędzie własnej propagandy!
To świadczy o tym, jakie zaufanie ma Kim do narodu po odwilży.
Ostatnio w Północnej Korei pojawiło się sporo autentycznych informacji
z zewnątrz i co ciekawe wśród przeciętnych północnych Koreańczyków
potwierdzają
one tylko przekonanie o zgniłym imperializmie, więc władze dają sobie
powoli spokój z przemytem zagranicznych mediów, jeszcze nie tak dawno surowo
karanym. Zamiast tego mają program wzorowany trochę na NRD-owskim "Schwarze
kanal". Kiedy wieść obiegł wyprodukowany w Ameryce fake news, że w telewizji
w Pyeongyangu podano wiadomość, iż zwycięzcą MŚ w piłce nożnej została DPRK,
natychmiast na łamach w/w koreańskiego programu powtórzono ten news
z komentarzem, która stacja w U.S. go podała. Śmiech był od Pyeongyangu aż
po
górę Paekdu.

Coraz mniej rzeczy z zagranicy podlega cenzurze dlatego, że coraz więcej
jest
tam zbierane przez obywateli dla celów obronno-wywiadowczych i potrzeba
coraz więcej ludzi, żeby uczyli się o specyfice innych krajów. Już w
zasadzie wolno -
ze względu na odpowiednie uformowanie obywateli przez propagandę. Coraz
więcej Koreańczyków z Północy wie niemal wszystko o nas, ale ze względu na
zasady filozoficzne systemu wartości, jakie są im wpajane od dziecka -
zjawiska, które się u nas dzieją, traktuje jako nieprawidłowości, błędy
i wypaczenia oraz niektóre rzeczy, które my postrzegamy jako niewłaściwe,
definiuje jako prawidłowe.

====================================================
=============
Fakt, że mentalność jest inna. Znam przestrogi biur turystycznych, żeby broń
Boże nie pytać nawet, kto jest na banknotach Tajlandii- bo oprócz tego, że
może to być poczytane za zniewagę króla- to jeszcze można dostać kosę od
Tajlandczyków. Natomiast podrywanie dziewczyny w obecności jej chłopaka jest
dla niego komplementem :-). Ja rozumiem, co piszesz o Korei. Gdzieś tam z
tyłu głowy mam opowiadania brata kumpla, który był przedstawicielem firmy
japońskiej w Korei Południowej (wtedy Japończyków tam niemile widzieli, ale
ktoś im musiał budować przemysł). Nie chcieliśmy wierzyć, że ci ludzie bez
skargi siedzą w firmie dotąd, dokąd nie skończa pracować. Jedzenie przynosi
rodzina, a oni jedzą podczas pracy- nie przerywając jej. Jak który coś
spieprzył, to go publicznie wychłostali. No ok. Tyle, że chrześcijaństwo
jest uniwersalne. W dziedzinie etyki- nie jest sytuacyjne. Mam więc problem-
skoro nie protestować teraz, kiedy koreańscy kacykowie podejmują kosztem
swoich obywateli nadludzki wysiłek, żeby prowadzić politykę globalną- bo
najważniejsze jest dżucze, to może i nie powinienem protestować jak na Kubie
robią na ulicy Santiago łapankę, i zwożą ludzi do prac polowych w
kołchozach? To się dzieje teraz. Wiesz- dla nich to jest normalne, oni nie
protestują. Cholera wie- może i nawet obozy pracy (podobne do tych
koreańskich) też im sie podobają? Nie wiem. A jakby co- to mozna im
pozazdrościć opieki medycznej.
Jakubie- no gdzieś istnieje granica trzymania swojego narodu za mordę. Korea
Północna ją przekracza- znacznie. Inna sprawa- porównujesz ją z południem.
No cóż- na południu nie mają rakiet wycelowanych w Japonię ani nie pracują
nad rakietami międzykontynentalnymi. To nie Korea Południowa jest
zagrożeniem dla świata. Widzisz więc, że nawet, jakby się z Tobą zgodzić i
machnąć ręką: niech tam będzie skansen! to i tak nie możemy się zgodzić,
żeby ich rakieta- lecąc na Tokio- uderzyła np w Tajwan- bo taki mają rozrzut
ich rakiety.
p.s.
A w ogóle zobacz, jak są równo dymani: ponieważ bez Chin by nie istnieli,
USA i Chiny cisną ich, aby zmusić do półdarmowej sprzedaży złóż naturalnych
do Chin- gdzie po niewielkiej obróbce- i tak trafiają do USA. Jak myślisz-
długo tak pociągną?

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2017-05-21 07:44:58

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:89b4c69c-4225-4af9-b569-561e430eb0fa@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 21 maja 2017 02:05:48 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> W dniu niedziela, 21 maja 2017 00:29:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> > W dniu 2017-05-20 o 20:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > >
> > > Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
> > > Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym
> > > generałom
> > > i mamy daleko posuniętą odwilż.
> >
> > Pierdolenie takich głupot wykracza już mocno poza artystyczny
> > performance.
> >
> > > ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
> > > złego.
> >
> > A to mógł napisać tylko kretyn.
> > Tam ludzie umierają w obozach koncentracyjnych i nie jest to temat do
> > żartów uprawianych przez pseudointelektualnego nawiedzeńca.
> >
> > Powrotu do zdrowia życzę.
> > Piotr
>
> Powtarzam. Zobacz kanał Truszka.
> Dlaczego może być wiarygodny - napisałem.
>
> A to ponieważ jest krewnym dobroczyńców ludu - twórców serwera "Chomik".
> W Korei są ciężkie więzienia za obrazę głowy państwa dokładnie jak w
> Tajlandii,
> ale taka jest specyfika kulturowa regionu Dalekiego Wschodu - azjatycka
> formacja społeczno-kulturowa, że Król, Cesarz, Prezydent w pełni
> suwerennego
> kraju i jego polityka chronione są surowym prawem karnym niezależnie od
> nazwy tej polityki. Do czasów okupacji amerykańskiej było tak również
> w Japonii. Powiem, że nie pochwalam tych metod, ale z załączonego
> porównania
> wynika, że nie są to metody ściśle rzecz biorąc komunistyczne, a osadzone
> w o wiele dalszej, konserwatywnej tradycji.
>
> Władca suwerenny to w kulturze buddyjskiej czakrawartin czyli Król
> Obracający
> Kołem. Co do gadania ma piasek w szprychach, gdy "parowóz dziejów" się
> obraca?
> "Jedynie słuszna" Korea jest w trakcie przekształcania się z państwa
> komunistycznego z powrotem w dziedziczną, dalekowschodnią monarchię
> absolutną
> i nie mówię, że jej niedawny i obecny stan ustrojowy musi się komukolwiek
> podobać. Tylko że jest to wewnętrzna sprawa narodu Korei jak rozwiąże ten
> stan.
>
> "Wolna" Korea Południowa okupowana przez Stany Zjednoczone i poddana
> ostrej, ogłupiającej misjonarskiej propagandzie chrześcijan protestanckich
> i innych "nowych sekt religijnych" ma największy odsetek samobójstw
> młodych
> ludzi spośród wszystkich krajów regionu. Ostatni skandal korupcyjny
> z impeachmentem Prezydent Park Geun-hye i jej przyjaciółką Choi Soon-sil,
> szamanką nowej sekty religijnej o nazwie Yongsae-gyo i udziałowczynią
> dużych czeboli był czymś tak kuriozalnym, że nawet telewizja
> północnokoreańska,
> zazwyczaj traktująca po macoszemu ze zrozumiałych względów informacje
> o obaleniu rządów innych krajów (w tym usznawanych tam za
> imperialistyczne)
> przez własnych obywateli - zdecydowała się na śmiały krok i wykorzystała
> ten cyrk szczegółowo transmitowany jako narzędzie własnej propagandy!
> To świadczy o tym, jakie zaufanie ma Kim do narodu po odwilży.
> Ostatnio w Północnej Korei pojawiło się sporo autentycznych informacji
> z zewnątrz i co ciekawe wśród przeciętnych północnych Koreańczyków
> potwierdzają
> one tylko przekonanie o zgniłym imperializmie, więc władze dają sobie
> powoli spokój z przemytem zagranicznych mediów, jeszcze nie tak dawno
> surowo
> karanym. Zamiast tego mają program wzorowany trochę na NRD-owskim
> "Schwarze
> kanal". Kiedy wieść obiegł wyprodukowany w Ameryce fake news, że w
> telewizji w Pyeongyangu podano wiadomość, iż zwycięzcą MŚ w piłce nożnej
> została DPRK,
> natychmiast na łamach w/w koreańskiego programu powtórzono ten news
> z komentarzem, która stacja w U.S. go podała. Śmiech był od Pyeongyangu aż
> po
> górę Paekdu.
>
> Coraz mniej rzeczy z zagranicy podlega cenzurze dlatego, że coraz więcej
> jest
> tam zbierane przez obywateli dla celów obronno-wywiadowczych i potrzeba
> coraz więcej ludzi, żeby uczyli się o specyfice innych krajów. Już w
> zasadzie wolno -
> ze względu na odpowiednie uformowanie obywateli przez propagandę. Coraz
> więcej Koreańczyków z Północy wie niemal wszystko o nas, ale ze względu na
> zasady filozoficzne systemu wartości, jakie są im wpajane od dziecka -
> zjawiska, które się u nas dzieją, traktuje jako nieprawidłowości, błędy
> i wypaczenia oraz niektóre rzeczy, które my postrzegamy jako niewłaściwe,
> definiuje jako prawidłowe.

PS. Dałem tekst który wyśmiałeś, do przeczytania pewnemu doktorowi prawa,
znajomemu nieodżałowanej towarzyszki Łory Kim-Kustrzeby. Potwierdził
wszystko co napisałem na temat aspektów "Arthy, Kamy i Dharmy" życia w Korei
co do joty.

====================================================
=====

Uważasz, że Kviat zrozumiał: 5%, 10%, czy niczego nie zrozumiał? Jakubie-
nie wymagaj od niego zbyt wiele. Problem w tym, że jak on czegoś nie kuma-
to po prostu bluzga. No ale to normalna reakcja jest, prawda?
p.s.
Relacje z Korei Północnej znam z pierwszej ręki. Też się dziwiłem. Jednak- o
czym ci kolesie nie mówią- to nie jest tak, że z kolejki metra turysta
wysiądzie tam, gdzie chce i sobie pójdzie pozwiedzać. Grzecznie, aczkolwiek
stanowczo- zostanie zawrócony. Jemu trudno stwierdzić, czy te tak podobne do
innych koreańskie buzie widział już wcześniej czy nie. Czasem dopiero w
takiej sytuacji rozumie, że był cały czas śledzony.
--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2017-05-21 08:24:20

Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 21 maja 2017 07:38:52 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:f38c89a1-490c-487d-baa0-5e6968e1f034@googlegrou
ps.com...
> W dniu niedziela, 21 maja 2017 00:29:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> > W dniu 2017-05-20 o 20:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > >
> > > Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
> > > Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym
> > > generałom
> > > i mamy daleko posuniętą odwilż.
> >
> > Pierdolenie takich głupot wykracza już mocno poza artystyczny performance.
> >
> > > ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
> > > złego.
> >
> > A to mógł napisać tylko kretyn.
> > Tam ludzie umierają w obozach koncentracyjnych i nie jest to temat do
> > żartów uprawianych przez pseudointelektualnego nawiedzeńca.
> >
> > Powrotu do zdrowia życzę.
> > Piotr
>
> Powtarzam. Zobacz kanał Truszka.
> Dlaczego może być wiarygodny - napisałem.
>
> A to ponieważ jest krewnym dobroczyńców ludu - twórców serwera "Chomik".
> W Korei są ciężkie więzienia za obrazę głowy państwa dokładnie jak w
> Tajlandii,
> ale taka jest specyfika kulturowa regionu Dalekiego Wschodu - azjatycka
> formacja społeczno-kulturowa, że Król, Cesarz, Prezydent w pełni suwerennego
> kraju i jego polityka chronione są surowym prawem karnym niezależnie od
> nazwy tej polityki. Do czasów okupacji amerykańskiej było tak również
> w Japonii. Powiem, że nie pochwalam tych metod, ale z załączonego porównania
> wynika, że nie są to metody ściśle rzecz biorąc komunistyczne, a osadzone
> w o wiele dalszej, konserwatywnej tradycji.
>
> Władca suwerenny to w kulturze buddyjskiej czakrawartin czyli Król
> Obracający
> Kołem. Co do gadania ma piasek w szprychach, gdy "parowóz dziejów" się
> obraca?
> "Jedynie słuszna" Korea jest w trakcie przekształcania się z państwa
> komunistycznego z powrotem w dziedziczną, dalekowschodnią monarchię
> absolutną
> i nie mówię, że jej niedawny i obecny stan ustrojowy musi się komukolwiek
> podobać. Tylko że jest to wewnętrzna sprawa narodu Korei jak rozwiąże ten
> stan.
>
> "Wolna" Korea Południowa okupowana przez Stany Zjednoczone i poddana
> ostrej, ogłupiającej misjonarskiej propagandzie chrześcijan protestanckich
> i innych "nowych sekt religijnych" ma największy odsetek samobójstw młodych
> ludzi spośród wszystkich krajów regionu. Ostatni skandal korupcyjny
> z impeachmentem Prezydent Park Geun-hye i jej przyjaciółką Choi Soon-sil,
> szamanką nowej sekty religijnej o nazwie Yongsae-gyo i udziałowczynią
> dużych czeboli był czymś tak kuriozalnym, że nawet telewizja
> północnokoreańska,
> zazwyczaj traktująca po macoszemu ze zrozumiałych względów informacje
> o obaleniu rządów innych krajów (w tym usznawanych tam za imperialistyczne)
> przez własnych obywateli - zdecydowała się na śmiały krok i wykorzystała
> ten cyrk szczegółowo transmitowany jako narzędzie własnej propagandy!
> To świadczy o tym, jakie zaufanie ma Kim do narodu po odwilży.
> Ostatnio w Północnej Korei pojawiło się sporo autentycznych informacji
> z zewnątrz i co ciekawe wśród przeciętnych północnych Koreańczyków
> potwierdzają
> one tylko przekonanie o zgniłym imperializmie, więc władze dają sobie
> powoli spokój z przemytem zagranicznych mediów, jeszcze nie tak dawno surowo
> karanym. Zamiast tego mają program wzorowany trochę na NRD-owskim "Schwarze
> kanal". Kiedy wieść obiegł wyprodukowany w Ameryce fake news, że w telewizji
> w Pyeongyangu podano wiadomość, iż zwycięzcą MŚ w piłce nożnej została DPRK,
> natychmiast na łamach w/w koreańskiego programu powtórzono ten news
> z komentarzem, która stacja w U.S. go podała. Śmiech był od Pyeongyangu aż
> po
> górę Paekdu.
>
> Coraz mniej rzeczy z zagranicy podlega cenzurze dlatego, że coraz więcej
> jest
> tam zbierane przez obywateli dla celów obronno-wywiadowczych i potrzeba
> coraz więcej ludzi, żeby uczyli się o specyfice innych krajów. Już w
> zasadzie wolno -
> ze względu na odpowiednie uformowanie obywateli przez propagandę. Coraz
> więcej Koreańczyków z Północy wie niemal wszystko o nas, ale ze względu na
> zasady filozoficzne systemu wartości, jakie są im wpajane od dziecka -
> zjawiska, które się u nas dzieją, traktuje jako nieprawidłowości, błędy
> i wypaczenia oraz niektóre rzeczy, które my postrzegamy jako niewłaściwe,
> definiuje jako prawidłowe.
>
> ====================================================
=============
> Fakt, że mentalność jest inna. Znam przestrogi biur turystycznych, żeby broń
> Boże nie pytać nawet, kto jest na banknotach Tajlandii- bo oprócz tego, że
> może to być poczytane za zniewagę króla- to jeszcze można dostać kosę od
> Tajlandczyków. Natomiast podrywanie dziewczyny w obecności jej chłopaka jest
> dla niego komplementem :-). Ja rozumiem, co piszesz o Korei. Gdzieś tam z
> tyłu głowy mam opowiadania brata kumpla, który był przedstawicielem firmy
> japońskiej w Korei Południowej (wtedy Japończyków tam niemile widzieli, ale
> ktoś im musiał budować przemysł). Nie chcieliśmy wierzyć, że ci ludzie bez
> skargi siedzą w firmie dotąd, dokąd nie skończa pracować. Jedzenie przynosi
> rodzina, a oni jedzą podczas pracy- nie przerywając jej. Jak który coś
> spieprzył, to go publicznie wychłostali. No ok. Tyle, że chrześcijaństwo
> jest uniwersalne. W dziedzinie etyki- nie jest sytuacyjne. Mam więc problem-
> skoro nie protestować teraz, kiedy koreańscy kacykowie podejmują kosztem
> swoich obywateli nadludzki wysiłek, żeby prowadzić politykę globalną- bo
> najważniejsze jest dżucze, to może i nie powinienem protestować jak na Kubie
> robią na ulicy Santiago łapankę, i zwożą ludzi do prac polowych w
> kołchozach? To się dzieje teraz. Wiesz- dla nich to jest normalne, oni nie
> protestują. Cholera wie- może i nawet obozy pracy (podobne do tych
> koreańskich) też im sie podobają? Nie wiem. A jakby co- to mozna im
> pozazdrościć opieki medycznej.
> Jakubie- no gdzieś istnieje granica trzymania swojego narodu za mordę. Korea
> Północna ją przekracza- znacznie. Inna sprawa- porównujesz ją z południem.
> No cóż- na południu nie mają rakiet wycelowanych w Japonię ani nie pracują
> nad rakietami międzykontynentalnymi. To nie Korea Południowa jest
> zagrożeniem dla świata. Widzisz więc, że nawet, jakby się z Tobą zgodzić i
> machnąć ręką: niech tam będzie skansen! to i tak nie możemy się zgodzić,
> żeby ich rakieta- lecąc na Tokio- uderzyła np w Tajwan- bo taki mają rozrzut
> ich rakiety.
> p.s.
> A w ogóle zobacz, jak są równo dymani: ponieważ bez Chin by nie istnieli,
> USA i Chiny cisną ich, aby zmusić do półdarmowej sprzedaży złóż naturalnych
> do Chin- gdzie po niewielkiej obróbce- i tak trafiają do USA. Jak myślisz-
> długo tak pociągną?
>
> --
> Chiron

Te rakiety już za względu na ich koszmarną niecelność to nic więcej jak taki
straszak, żeby trochę więcej forsy wydusić. Bombę atomową na pewno mają,
ale ile z tych rakiet to prawdziwe rakiety a ile tylko makiety?
Słyszałeś o historii z angielskimi czołgami z papieru?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Misiewicza rola życia :-)
Po cośmy wstępowali do Unii ?
Czarny koń wyborów
Wszechświat się rozpada?
Sprawa ZABITEJ w Egipcie Polki.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »