Data: 2011-10-31 23:30:20
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 31 Oct 2011 22:58:42 +0100, michał napisał(a):
> One wiedzą przecież. Wiedzą też, że rodzice mogli się w ogóle nigdy nie
> spotkać; wiedzą, że tego dnia, kiedy były poczęte, to w kiosku zabrakło
> prezerwatyw albo po prostu autobus się nie zepsuł i mama do taty
> dojechała bez przeszkód. No i kilka tysięcy innych rzeczy się nie
> zdarzyło a mogło się zdarzyć bez specjalnego sensacyjnego charakteru.
Przerażającą wizję roztaczasz, bo wśród mnóstwa wymienionych przez Ciebie
okoliczności własnego przypadkowego(sic!) poczęcia jakżeby TE dzieci mogły
wobec tego przypuszczać, że istnieją gdzieś INNE dzieci, poczęte
NIEprzypadkowo, którym rodzice dali życie z miłości i mocą swego wielkiego
pragnienia. Nie martwiąc się brakiem prezerwatywy.
I pójdą w świat dzieci TE kalekie, nie znając wspólnego z kochaną osobą
cudu dawania życia, żyjąc od przypadku do przypadku, w razie wpadki
"korygowanego" aborcją...
:-/
|