Data: 2011-11-04 11:10:46
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-03 22:44, SuziQ pisze:
>
> Tak sie sklada, ze to Ty sie ostatnio do mnie wyszczerzasz, ale zrozum
> mnie nie interesuja babskie dasy. Jesli nadepnelam Ci na odcisk, to
Co to znaczy wyszczerzasz? Dla mnie to zawsze oznaczało natarczywe
uśmiechanie się, ale chyba tu powinnam to rozumieć jako wyzłośliwianie?
> mow w twarz o co chodzi a nie wyskakujesz taka fiftyfifty
> przyjacielska i skaczesz do mnie z BZDURAMI.
Ja mam wrażenie, że to Ty masz do mnie jakieś ukryte dąsy, skoro tak
ostro zareagowałaś.
>
>
> No tak, coraz bardziej przypominasz iksie i wyluszczas ze zdania co Ci
> podpasowuje.
Wyłuszczyłam dokładnie to, na co miałam coś dopowiedzenia.
Powątpiewałaś, że L. mówi prawdę. Akurat najmniej mi zależy na obronie
prawdomówności L., ale tak się składa, że tym razem jego słowa
potwierdza doświadczenie mojego ojca, więc o tym napisałam. A po co?
Chociażby po to, żeby stworzyć jakąś przeciwwagę do skarżenia się na tę
naszą służbę zdrowia. Nie zawsze jest tak źle, a jeśli ludzie wiedzą, że
może być lepiej i że gdzieś JEST lepiej, to będą mieli więcej siły, żeby
wymagać tego lepiej także na własnym podwórku. Kiedy się tylko narzeka,
że wokół jest tak źle, to pozostaje tylko beznadzieja. Uwierzmy, że mamy
prawo wymagać czegoś więcej i się tego konsekwentnie domagajmy. Takie
jest moje zdanie. W życiu nie dałam łapówki żadnemu lekarzowi (i nikomu
zresztą). Fakt, na szczęście nie miałam takiej złej sytuacji i pewnie
dałabym, gdyby życie lub zdrowie moich bliskich od tego zależało.
> Ja nie twierdzilam ze Twoj ojciec dal lapowe a ze obslucha jest licha
> jak jej nie dasz a to roznieca. A pobyt ojca w szpitalu to z calym
> szacunkiem, ale zadna autopsja w hispitalizacji.
Ok, może dla Ciebie to za mało, że dwukrotnie w ciągu kilku lat miał
stan przedzawałowy, ale jak dla mnie to i tak dużo, szczególnie że moja
mama zmarła na zawał serca.
> Pozatym, mezczyzni troche inazej niektore rzeczy odbieraja i raczej
> watpie by ojciec widzac twoja wystraszona twarz chcialby ci mowic jak
> to go taktuja badz jak nie, a by sie spodziewal.
Nawet nie zdążyłam do niego przyjechać (do innego miasta), bo pobyt w
szpitalu trwał 3 dni.
> Reszte powiedziala Ci Fra. Sluchaj jej, to madra i *doswiadczona
> autopsja* osoba - jak juz moje argumenty Ci nie odpowiadają.
Słucham wszystkich, nie musisz mi nikogo w szczególny sposób rekomendować.
Ewa
|