Data: 2011-11-06 09:09:10
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 6 Lis, 09:31, SuziQ <u...@k...com> wrote:
> Popłakałam się, ale widać należała mi się nauczka od was obojga.
To nie jest "nauczka".
To jest zwrocenie Ci uwagi, ze kazdy z nas ma
swoje cierpienia, swoje choroby, mowiac jezykiem kk,
kazdy z nas niesie swoj krzyz. Wszelako, ja, fizycznie
dojrzala i (niestety) mocno schorowana kobieta, psychicznie
jestem radosna mlodka - mam w dupie wszystkie moje choroby
- jestem szczesliwa, ze nie zginelam w niedawnym wypadku
samochodowym, ciesze sie, ze jest dzisiaj cieplo i slonecznie,
i tak dalej, i tak dalej.
Widzisz... kazdy niesie swoj krzyz inaczej.
I mysle, ze wlasnie o tym mowia Ci Michal i Medea.
Tylko o tym - owszem, podnoszac nieco glos, bo
zdaje sie, Twoj opor oraz Twoja "moja najmojsza racja"
zagluszaja nieco ich spokojne argumenty.
- Ukryj cytowany tekst -
- Pokaż cytowany tekst -
> Jesli az tak was uraziłam to przepraszam, na koniec
> tylko pozwolcie ze przytocze swoj wiersz, ktory
> napisalam jednym i nie jedynym z takich doświadczeń.
> -
> /zapach starości/
> wniknął we mnie drzazgą starodrzewia
> pod skórę w okolicy skroni
> pod paznokcie
> w szpik
> świdrował moje odwieczne lęki
> przepatrzył każda spychaną w podświadomość obawę
> skronikował rzeczy skryte,
> opieczętował reliefowym stemplem
> moją przydatność
> uwiązł we mnie zapach nierychłej starości
> uwziął we mnie zapach rychłej śmierci
> -
Przenikliwe to slowa, jak wszystkie Twoje.
Dzieki.
Ale wiesz, ze kazdy z nas musi umrzec?
Wiesz.
Moim zdaniem,Twoja wrazliwosc psychiczna doklada sie
do cierpien fizycznych, a to powoduje ich wzajemne nasilanie.
> Ktoś moze zapyta jak pachnie smierc?
Wiemy, jak pachnie.
Na to rowniez nie masz monopolu. :)
> Nie mozna zrozumiec, o czym mowie
> poki to nie spotka cie osobicie lub osob, ktore sa nam najblizsze.
Izko Droga - nie ma czegos takiego, jak zrozumienie
drugiego czlowieka w 100 %.
Mozemy sie domyslac, mozemy wspolodczuwac,
ale NIGDY nie bedziemy wiedzieli, co / jak czuje drugi
czlowiek.
> bo ja nadal uważam ze mam pewien monopol.
Masz prawo.
Wolno Ci.
Wolno nam, wszystko nam wolno :)
Jednakze, przy nurzaniu sie w owej wolnosci, jakze
przeciez pozornej, warto pamietac, ze kazdy z nas
ma monopol - na Swoje.
Swoje przezycia, swoje cierpienia, swoje mysli.
Ktore wcale nie musza byc zrozumiale przez innych ludzi.
Ktore wcale nie musza byc dla nich oczywiste.
Nie warto natomiast, miec o to do ludzi pretensji.
Ze moze nie rozumieja.
Ze maja inne doswiadczenia.
Ze - po prostu - sa Inni; z samego zalozenia bycia
osobnikiem rodzaju ludzkiego.
Izo - cierpienie to trudne doznanie.
Niech Cie pocieszy / uspokoi / fakt, ze cierpia wszyscy.
Tylko nie wszyscy chca, czy potrafia, o tym mowic.
:)
|