Data: 2011-11-06 11:34:12
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: SuziQ <u...@k...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-06 12:18, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-11-06 11:50, SuziQ pisze:
>> W dniu 2011-11-06 10:59, Lebowski pisze:
>>>>> On 6 Lis, 09:31, SuziQ<u...@k...com> wrote:
>>>>> ... olaboga...
>>>
>>>> W dniu 2011-11-06 10:09, Hanka pisze:
>>>> ... piardu, piardu...
>>>
>>> Nie trzeba wielkiego geniuszu zeby dostrzec, ze szajba Izki karmi sie
>>> wlasnie empatia.
>>> Alkoholikowi tez podalabys alkohol na ulge?
>>
>> Ty powinieneś sie wreszcie porządnie zastanowic i nie zmieniac afrontu
>> przynajmniej z pol roku, jak prawdziwy facet z wielkimi jajami.
>> Raz mówisz, ze moja szajba jest udawana i ze jestem pasożytem panstwa i
>> rodziny a raz , ze powinnam wiedziec kiedy mnie dopada i nie onanizowac
>> sie emocjionalnie na oczach usenetu.Czego zresztą świadomość i mój
>> widok, nie powstrzymała cię przez onanizowaniem się i kilkakrotnym
>> uwypukleniem twojej choroby, podobno śmiertelnej. Czy ty sie
>> onanizowałeś wówczas, czy to tylko było narratorstwo?
>
> Teraz jak na to patrze, to dementowanie rzekomo zlej sytuacji w sluzbie
> medycznej przez zdziecinniale, niedowartosciowane i wiecznie uzalajace
> sie nad soba emocjonalne pasozyty.
> I doskonale wiesz o czym mowie, wiec nie wciagaj mnie w jakiej swoje
> gierki dla ubogich na umysle.
Moje doświadczenia nosiły miano ''znoszenia moich chorób w obliczu
niewłaściwej opieki medycznej'' a twoje ''znoszenia choroby(ktore nawet
nie byles swiadom) w obliczu wspanialej opieki medycznej''.
Pytam zatem, czemu twoje to chłodne i godna podziwu postawa i chart
ducha w obliczu nierychłej śmierci narratorstwo a moje to onanizowanie
emocjonalne. Umiesz mi to wyjaśnić sięgając do swojego bogatego umysłu?
--
Gdy koń się śmieje to nie ma żartów.
|