Data: 2011-11-06 11:45:44
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 05 Nov 2011 20:31:48 +0100, SuziQ napisał(a):
> W dniu 2011-11-05 18:12, medea pisze:
>> W dniu 2011-11-04 21:41, SuziQ pisze:
>>> Nie wierze juz w nic.
>>>
>>
>> Kiedy właśnie od twojej wiary w poprawę zdrowia też dużo zależy. Nie
>> poddawaj się.
>>
>> Ewa
>>
> :)))))))))))
> cierpisz może na jakąś chorobą, która co jakiś czas
> wymaga hospitalizacji, albo brania leków do końca zycia,ktore na jedno
> pomagają a drugie dezelują, albo
> w ogóle dość często cos fizycznego nie daje ci zyć i nie jest to ból głowy?
>
Iza, chociaż to nie do mnie, to naskrobię coś, ok? :)
Chciałabym móc odpowiedzieć, że nie wiem o czym piszesz... Ale niestety (a
moze stety?) wiem i rozumiem Cię... Po swojemu, oczywiście, bo każdy ma
przecież inne doświadczenia, inne choroby go dotykają, inne cierpienia, i
to na rożnych płaszczyznach życia, go nękają...
Czasami cierpienie, ból czy choroba tak przygniatają, że ciężko jest
wierzyć, ciężko jest się nie poddawać, ciężko 'walczyć', żyć, trwać,
szukać... Czasami łzy same płyną... A czasami nie ma sił nawet na łzy...
Czasami nie chce się chcieć...
Pozostaje nam wzajemne wspieranie się. I ukochani bliscy. I wiara. I
nadzieja. Pomimo wszystko. A może dzięki temu wszystkiemu... I wdzięczność
za każdy dzień, i za każdego Anioła napotkanego na naszej drodze, czy to
pod postacią Lekarza, czy znajomego, czy tajemniczego nieznajomego... A
takie Anioły istnieją, wierz mi :)
Wiesz, cierpienie, choroba, poza bólem i łzami, wiele nam IMO daje... Tylko
nam dana jest szansa, by dowiedzieć się jak wiele. To wiemy tylko my... I
Bóg.
PS Myślę, że medea naprawdę nie miała nic złego na myśli, pisząc o wierze i
nie poddawaniu się. Ja jestem wdzięczna ludziom za takie słowa. Choć wydają
się one banalne, i czasami człowiek wkurza się, słysząc te wszystkie
'frazesy'... Ale większego sensu we wkurzaniu się nie ma. Niczemu nie
służy. Jest destrukcyjne. Dlatego staram się wierzyć w szczerość ludzkich
słów (poza przypadkami, w których dominują ewidentne przesłanki, że owej
szczerości tam nie ma...).
Nosek do góry, jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało...
Jak chcesz sie wygadać na privie, to pisz śmiało.
(nawet sie zrymowało :)
:)
Pozdrawiam,
M.
--
Zwyczajność jest piękna, ponieważ jest niezwykła.
|