Data: 2011-11-11 22:14:35
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 11 Nov 2011 22:49:55 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-11-11 22:32, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-11-11 21:50, Paulinka pisze:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-11-11 21:31, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:09:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Owszem, Paulinka zrobila fajną - natychmiast po mojej wzmiance o
>>>>>>>> ciele
>>>>>>>> sportowca u mojego ojca. A ja oczywiście nie mogę odpowiedzieć, żeby
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> narażać się na Twoje "podsumowania" :->
>>>>>>> Przepraszam, ale ciało sportowca u Twojego ojca naprawdę nie wywołało
>>>>>>> u mnie potrzeby licytacji.
>>>>>>
>>>>>> Nie - jedynie wzmianka.
>>>>>
>>>>> Znaczy się co? Siedzę i gnuśnieję, brzuch i dupsko mi rośnie i Twój
>>>>> post
>>>>> wywołał u mnie reakcję?
>>>>> No to sorry napisałam Ci, ze gram w siatkówkę, że jestem szczupła to
>>>>> wiesz, problemów z nadwagą w najbliższym otoczeniu nie stwierdzam, więc
>>>>> z czym miałabym się licytować?
>>>>
>>>> Nie napisałaś nic o sylwetce ojca.
>>>
>>> Ten to faktycznie nie ma 70 lat i nie ma ciała sportowca.
>>
>> A mój ma ponad 70, nie ma już może ciała sportowca, ale ostatnio jeździ
>> niemal codziennie na rowerze po kilkanaście kilometrów, czasem więcej.
>> Od lat korzysta z internetu (zawiera nawet ciekawe znajomości via
>> internet), rozwiązuje namiętnie sudoku, a co więcej - cały czas jest
>> aktywny zawodowo.
>>
>> Kto da więcej? ;)
>
> Ja dam tylko tyle i w zasadzie Ikselce, żeby już sobie mnie w tym
> zakresie nie musiała wyceniać: mój ojciec odszedł, jak miałam 11 lat i
> nie wiem, jak teraz wygląda.
>
Moze zejdź ze mnie, co? - wlazłaś na mnie neiproszona, jak na własną
grzędę.
|