Data: 2002-11-08 11:34:42
Temat: Re: Wielka, poważna prośba.
Od: "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Moze Mema dala za duzo emocji ale czemu "pytajaca"
> sie troche nie ukorzyla?
Się tu normalnie czuję jak eksponat.
Uwaga, jestem?
> Ok - moglo to byc troche delikatnie, ale zaloze sie,
> "pytajaca" nawet by nie zwrocila na to uwagi. :-)
O co się założysz?
Albo w porządku, zróbmy z pytającej... znaczy, przepraszam, ze mnie (nawet
bym nie zwróciła na to uwagi) osobę co najmniej półinteligentną.
> W zamian odgryzla sie mowiac o "zlym terapeucie".
Gryz, gryz.
> "Pytajaca" miala za duzo "glaskajacych" terapetow,
Czytam uważnie.
Tak swoją drogą mam na imię Anna, ale jako eksponat mogę być bezimienna.
>Proste!
It's eaasy!
> Z jednej strony chce sie otworzyc z drugiej to za bardzo boli.
Jesteście mi wszyscy tak bliscy, że bez ogródek odpowiem na każde pytanie,
opowiem wszystkie szczegóły ze swojego życia a na koniec, zanosząc się
spazmami, podam numer buta.
A teraz widzę odpowiedź Ducha czy kogokolwiek innego, coś jak:
""Pytająca", postawiona przed problemem, oko w oko z prawdą zdenerwowała się.
Mamy tutaj typowy przykład nieumiejętności przyznania się, że wina może leżeć
także po naszej stronie. "Pytająca" wścieka się niczym małe dziecko a my
(mądrzejści, bardziej opanowani, radzący sobie o wiele lepiej z problemami -
dop. "Pytająca" bezimienna) obserwujemy pod mikroskopem Jej zachowanie, a
następnie [...]".
Pozdrawiam.
PS. Daleko od tematu, a tam cały czas tkwi: "Wielka, poważna prośba." Gdyby
ktoś coś wiedział... miał koncepcję... etc. - dziękuję. Bo Zabawy W
Psychologa są fajne, ale ja, no, tak jakby, szukam takiego z Prawdziwego
Zdarzenia. Z góry dziękuję za zrozumienie "Pytającej".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|