Wielkanoc już bliziutko
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-03-21 11:09:27
Temat: Wielkanoc już bliziutkoOd: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Witam
Jak tam u was z jedzonkiem świątecznym?
U mnie wędzonki i wedlinki już porobione, od tygodnia dojrzewają, a ja
dzisiaj zaczynam bejcowac piekny udziec z kozła na niedzielny obiad.
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2013-03-22 10:52:39
Temat: Re: Wielkanoc już bliziutkoOd: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
Dnia Thu, 21 Mar 2013 12:09:27 +0100, Stefan napisał(a):
> Witam
> Jak tam u was z jedzonkiem świątecznym?
> U mnie wędzonki i wedlinki już porobione, od tygodnia dojrzewają, a ja
> dzisiaj zaczynam bejcowac piekny udziec z kozła na niedzielny obiad.
> pozdr
> Stefan
U mnie z jedzenia świątecznego póki co tylko zielony owies urósł :-)
Wszystko inne robię na swieżo, bo ma być świeże - wędzonki będą robione po
niedzieli, robimy je kilka dni przed świętami, niby po co mają schnąć?
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-03-22 12:59:07
Temat: Re: Wielkanoc już bliziutkoOd: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1s1vrsc65vpw6.15hjz307cvybj.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 21 Mar 2013 12:09:27 +0100, Stefan napisał(a):
>
>> Witam
>> Jak tam u was z jedzonkiem świątecznym?
>> U mnie wędzonki i wedlinki już porobione, od tygodnia dojrzewają, a ja
>> dzisiaj zaczynam bejcowac piekny udziec z kozła na niedzielny obiad.
>> pozdr
>> Stefan
>
> U mnie z jedzenia świątecznego póki co tylko zielony owies urósł :-)
> Wszystko inne robię na swieżo, bo ma być świeże - wędzonki będą robione po
> niedzieli, robimy je kilka dni przed świętami, niby po co mają schnąć?
Wiesz, ja jestem ortodoksyjnym smakoszem - w Wielkim Poście nie zabijam
świnki na spożycie wielkanocne.
Raz, po zabiciu i rozbiorze najpierw kruszeje, potem mięsko się pekluje, tak
minimum2 tygodnie. Potem obsycha, potem wędzenie co najmniej tydzień no i
zostają te dwa trzy tygodnie na dojrzewanie wędzonek. Teraz nie mam czasu
bom na emeryturze, ale wczesniej nieraz potrafiłem szyneczkę wędzić ze trzy
tygodnie w zimnym dymie, potem z roczek wisiała zaszyta w worek.
Dojrzewanie to nie tylko schnięcie, to wzajemne przenikanie się smaków i to
jest najważniejsze. Poza tym nie lubię jak z szynki wycieka, beee.
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2013-03-22 14:07:20
Temat: Re: Wielkanoc już bliziutkoOd: Trybun <i...@y...com> szukaj wiadomości tego autora
W dniu 2013-03-21 12:09, Stefan pisze:
> Witam
> Jak tam u was z jedzonkiem świątecznym?
> U mnie wędzonki i wedlinki już porobione, od tygodnia dojrzewają, a ja
> dzisiaj zaczynam bejcowac piekny udziec z kozła na niedzielny obiad.
> pozdr
> Stefan
>
>
Ten udziec to faktycznie z kozła domowego czy z samca sarny?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2013-03-22 14:35:15
Temat: Re: Wielkanoc ju? bliziutkoOd: Crimi <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
Roczek ?
Rozpisz się.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2013-03-22 14:44:21
Temat: Re: Wielkanoc już bliziutkoOd: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Trybun" <i...@y...com> napisał w wiadomości
news:kihoie$rg8$4@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2013-03-21 12:09, Stefan pisze:
>> Witam
>> Jak tam u was z jedzonkiem świątecznym?
>> U mnie wędzonki i wedlinki już porobione, od tygodnia dojrzewają, a ja
>> dzisiaj zaczynam bejcowac piekny udziec z kozła na niedzielny obiad.
>> pozdr
>> Stefan
>>
>>
>
> Ten udziec to faktycznie z kozła domowego czy z samca sarny?
Pan Sarna
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2013-03-22 15:31:10
Temat: Re: Wielkanoc ju? bliziutkoOd: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Crimi" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:kihq7u$tfu$1@node1.news.atman.pl...
> Roczek ?
> Rozpisz się.
miałem to szczęście, ze moja koleżanka biurowa i jej mąż stali się
posiadaczami starej chałupy niedaleko Krakowa. Po niezbędnym remoncie
przeprowadzili się tam i zaczęli mnie zapraszać na nazwijmy to uroczystości
rzeźniczo-masarskie. Wybudowalismy wspólnymi siłami wędzarnię (z piecem
chlebowym), częściowo poszyliśmy dach od nowa i ponieważ oni też lubią dobre
jedzonko zaczęlismy eksperymenty. Ja wcześniej, dokąd żył teść i teściowa
(mieszkali na wsi) uwielbiałem prace masarskie, później wędzenie i
oczekiwanie - co wyszło. Zawarliśmy znajomość z kilkoma osobami o podobnych
zainteresowaniach, przekonali nas do wędzenia powolnego, wręcz długotrwałego
i późniejszego sezonowania wędlin,
No i tak poszło. W specjalnie zbudowanej klatko-spiżarce na strychu
wieszalismy nasze wyroby i przekonaliśmy się najęzycznie że wędliny, szynka,
niektóre kiełbasy wiszące długo, nabierają kruchości i delikatnego smaku.
nawet np banalny królik, bejcowany i podwędzany był super. półgęski wędzone
i tak z miesiąc wiszące, rozpływały się w ustach.
dokładnych przepisów ci nie podam, bazowałem głównie na przepisach z kuchni
staropolskiej i litewskiej ze starych książek. A te ciut zmiany , niech juz
zostanąa moim sekretem.
Teraz jak zostałem sam, dzieci wyfrunęły w świat, to już powoli mnie się
odechciewa dużego dłubania, ot tak dwie świnki na rok, jakąś dziczyznę
dobrzy koledzy podrzucą, czasami dobra rybka się trafi...
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2013-03-22 16:31:38
Temat: Re: Wielkanoc już bliziutkoOd: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
Dnia Fri, 22 Mar 2013 13:59:07 +0100, Stefan napisał(a):
> Wiesz, ja jestem ortodoksyjnym smakoszem - w Wielkim Poście nie zabijam
> świnki na spożycie wielkanocne.
Ja też nie zabijam, tylko kupuję wybrane partie mięsne na okreslony cel. Za
to o ortodoksyjności moglabym, oj, mogła.... ale o niej już tu było rok
temu, w wątku o "Chłopach", więc nie będę się powtarzać. Wystarczy znać
zwyczaje przodków oraz polską literaturę "noblowską" 333-)
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2013-03-22 16:33:07
Temat: Re: Wielkanoc ju? bliziutkoOd: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
Dnia Fri, 22 Mar 2013 16:31:10 +0100, Stefan napisał(a):
> No i tak poszło. W specjalnie zbudowanej klatko-spiżarce na strychu
> wieszalismy nasze wyroby i przekonaliśmy się najęzycznie że wędliny, szynka,
> niektóre kiełbasy wiszące długo, nabierają kruchości i delikatnego smaku.
> nawet np banalny królik, bejcowany i podwędzany był super. półgęski wędzone
> i tak z miesiąc wiszące, rozpływały się w ustach.
Trzeba było od razu zaznaczyć, że mówisz o wędzeniu zimnym dymem.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2013-03-22 17:35:40
Temat: Re: Wielkanoc już bliziutkoOd: Trybun <i...@y...com> szukaj wiadomości tego autora
W dniu 2013-03-22 15:44, Stefan pisze:
> Użytkownik "Trybun" <i...@y...com> napisał w wiadomości
> news:kihoie$rg8$4@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2013-03-21 12:09, Stefan pisze:
>>> Witam
>>> Jak tam u was z jedzonkiem świątecznym?
>>> U mnie wędzonki i wedlinki już porobione, od tygodnia dojrzewają, a ja
>>> dzisiaj zaczynam bejcowac piekny udziec z kozła na niedzielny obiad.
>>> pozdr
>>> Stefan
>>>
>>>
>> Ten udziec to faktycznie z kozła domowego czy z samca sarny?
> Pan Sarna
> pozdr
> Stefan
Też tak pomyslałem. U nas w Polsce koźlina nie cieszy sie szczególnym
wzięciem. A szkoda, bo to wręcz przysmak.Oczywiście nie chcę tu
powiedzieć że dobrze przyrządzona noga z sarny to coś złego, mniam.:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |