Data: 2003-02-09 10:13:35
Temat: Re: Winogron -przydługawe
Od: "Piotr Dziewit" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b256tl$ik2$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:s7g1a.128755$i...@t...neo.rr.com
...
>
> Ciekawie się robi! :-)))
> Może jednak wrócilibyśmy do początku???
> Pojawia się po raz pierwszy na grupie Grażyna zadając pytanie w konkretnej
> sprawie i używając słowa "winogron". Wszyscy czytający doskonale i
dokładnie
> zrozumieli o co pyta. Otrzymuje nawet merytoryczną odpowiedź.
> I nie z gruchy ni z pietruchy pojawia się alter ego Grzegorza (przepraszam
> za wyrażenie) Karolczaka i flekuje nowicjuszkę za (cytuję) "potworny
błąd"!
> Ani ja ani Piotr nie wiemy nic o autorce. Może to figlara, ktora świadomie
i
> ironicznie użyła wadliwej formy, może do marnych szkół chodziła, może w
jej
> środowisku i okolicy jest to forma powszechna i uprawniona, może....,
> może....
> Nie chcąc by Grażyna zwiała z tej grupy natychmiast, oceniając grupę po
> pouczeniach Piotra, przeprowadziłem krótki wywód zmniejszający ostrość
> piotrowej siekiery i posrednio biorący ją w obronę.
> Niestety - pokrzykiwać na dziewczynę łatwo. Merytorycznie porozmawiać ze
mną
> trudniej. Nie doczekałem się merytorycznej odpowiedzi Piotra na mój list.
> Czyżby nie chodziło o problem tylko poprzez hałaśliwe pouczanie o
> rozładowanie jakichś własnych frustracji i kompleksów???
> Wiekoduszny jestem i mam dla Ciebie Piotrze propozycję. Jeżeli już się
> chcesz na kimś rozładowywać, to wyładowywuj się na Jerzym. No, w
> ostatecznosci na mnie :-)))
> Jednak odczep się od świeżych, niewinnych dziewczynek :-)))
>
> A teraz do Michała:
>
> > Natomiast w sprawie meritum - może on nie potworny, ale wielki. Są różne
> błędy.
>
> A kto określa skalę??? Który błąd maly, który wielki, a który taki sredni
> bardziej???
>
> > Ale na widok formy "ten winogron" cały się skręcam. Prawdę
> > mówiąc, nie bardzo widzę jaki błąd mógłby być większy
> Hm! W wypowiedzi Grażyny większy był, faktycznie błąd ogromny, ale
zupełnie
> innego rodzaju.
> Z tym, że ja choc go zuwazyłem nie rzuciłem się do wytykania jaj tego
> koszmarnego błędu bo wiem, że ten błąd ona z czasem sama zrozumie i
> przestanie go popełniać.
> Otóż proszę zwrócic uwagę, ze słowo winogron napisała Ona małymi literami.
A
> pzrecież powszechnie doskonale wiadomo, że nalezy pisać WINOGRON.
>
> > Nie jestem zwolennikiem ostrego i bezwzględnego tępienia błędow, choć
> > Piotra czuję się w obowiązku tu bronić.
> Dlatego, ze robi coś czego nie jesteś zwolennikiem??? Osobliwe.
>
> Moim zdaniem lepiej jest użyć w odpowiedzi > poprawnego języka, a
> interweniować ewentualnie, gdy zainteresowany tego nie > zauważy i błąd
> powtórzy się drugi-trzeci raz. Można też napisać na priva.
>
> I tu pełna zgoda zwłaszcza z ostatnim zdaniem. Przyjacielską poradę zawsze
> bardziej ceniłem od kopania dam, czy też publicznego pokazywania: patrzcie
> jaki ja jestem mądry w porównaniu z tą analfabetką......
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
> PS
> Przyznam się, że chodził mi po głowie pomysł by nadzwyczaj doładnie i
> precyzyjnie analizowac każdą przyszłą wypowiedż Piotra Dziewita i tak np.
> przez rok brutalnie wytykac mu najmniejszy błąd. Byłoby to łatwe bo
przecież
> wiadomo, że nie ma ludzi piszących bezbłędnie - po za mną oczywiście :-)))
> PS
> I nadal będę sobie pisał "winorośla" bo mam taki kaprys.
> J.
>
>
> Janusz, wiem, że chodzi ci o formę mojego postu,( przeczytaj więc mój
poprzedni w tej samej sprawie) ale co do meritum - to przecież ja mam
rację. A zająłem się tym "winogronem" tylko dlatego, że od dłuższego czasu
bardzo się ta "zaraza" w Polsce szerzy.
Pozdr. Piotr
>
>
>
|